piątek, 12 lutego 2010

.........o tasiemkach...tak dla "odmiany"

Haft tasiemkowy na pierwszy rzut oka wygląda.....(szukam odpowiedniego słowa...) dość skomplikowanie. Otóż właśnie. Na pierwszy rzut oka...Tak naprawdę skomplikowany nie jest. Może wymaga troszeczkę większej sprawności manualnej...no i odrobinki wyczucia kolorów ale nic więcej. Naprawdę. Poza tym nie wymaga specjalnych tkanin. "Tasiemkami" wyszywałam na przeróżnych tkaninach....na bawełnie, lnie, jedwabiu (jedwab dupion, surówka jedwabna, shantung, welur jedwabny) wełnie...sądzę, że najłatwiej i najprzyjemniej haftuje się jednak na kremowym, wełnianym flauszu. Dla przypomnienia: flausz strukturą przypomina nieco polar.....ale to nie to. Jest to typowa tkanina płaszczowa, z delikatnym włoskiem:). Igła (najlepiej popularna "groszówka") wraz z tasiemką wchodzi w tę tkaninę jak w przysłowiowe "masło" i nie zniechęca do dalszej pracy:))) Słowa te piszę tylko i wyłącznie na własnym przykładzie:))
Szkatułka, którą zamieściłam powyżej powstała przypadkiem - jak to się często nie tylko u mnie zdarza ;)))))
i wyszyłam ją na grubej satynie kremowej, uprzednio podklejonej wkładem do tkanin (inny rodzaj lekkiego usztywnienia, bazującego na splocie płóciennym, dość rzadkim zresztą). Tym, które chciałyby popróbować swoich umiejętności w tej dziedzinie - na początek nie polecam, z uwagi na to, że ta...<..pip...pip..>...igła CIĘŻKO wchodzi w tkaninę!!!!!!!!!!!!! Bolą palce !. Dlatego flausz, tylko flausz:))) To znaczy na początek, bo następną pracę możecie już poddać "małym eksperymentom" z tkaniną:)))
Poniżej zamieszczam inny przykład haftu tasiemkowego, tym razem tasiemka jest jedwabna ( nie poliestrowa) w związku z czym MOŻNA TĄ TASIEMKĄ NAWET NA POCZĄTEK WYSZYWAĆ ABSOLUTNIE NA WSZYSTKIM, a to dlatego, że jest mięciusieńka:))))))))) ale jest minus, niewielki....trochę się gniecie i trudna do zdobycia:(((((


Powyższa szkatułka wyszyta została na jedwabiu czarnym - typ dupion, z charakterystycznymi, poziomymi supełkami- zgrubieniami...myślę, że na czarnym tle wzór jest wyraźniejszy.....

I kolejny przykład...na bawełnianym aksamicie:


Tymczasowo pozdrawiam serdecznie:))))

6 komentarzy:

  1. Umarłam z zachwytu :) Chciałabym mieć jedno z tych cudeniek u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny jest ten haft w Twoim wykonaniu. ja też bardzo go lubię i haftuje. jednak do tak pięknych prac jeszcze mi daleko.

    OdpowiedzUsuń
  3. szukałam w internecie jak wyszywa sie tasiemkami i natknęłam sie na twoje cuda.....i aż zaniemiałam....to jest takie piękne!!!!....że dla mnie niewykonalne....
    jesteś niesamowita w tym co robisz!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przymierzam się do haftu wstążeczkowego ale już pojawiły się pierwsze przeszkody - nie mogę trafić na wstążkę jedwabną :( Gdzie jej szukać? Jaka inna może ją zastąpić?

    OdpowiedzUsuń
  5. skowronkowa chatka7 sierpnia 2012 21:05

    przepiękne kuferki z haftem,pomimo że ja kiedyś też haftowałam, jestem pod wrażeniem z dwóch "powodów"
    1.- są przepiękne
    2.- widzę, że jesteś młodą osobą
    i wykonujesz TAKIE prace - szkoda ,że osoby z mojego bliskiego otoczenia
    nie chcą odrobiny czasu poświęcić
    na takie hobby i naukę ; zapraszam na swój blog Skowronkowa chatka i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie mozna oniemieć z wrażenia oglądając Twoje hafty. Jesteś Wielka :)

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.