niedziela, 14 lutego 2010

Walentynki:))

Witam Was, moje Drogie:) Miło mi bardzo, że odwiedzacie mojego bloga i pozostawiacie sympatyczne "pamiątki" w postaci wpisów:) Ślicznie Wam dziękuję! Dziś są... WALENTYNKI!! Ten post powinien ukazać się wcześniej ale byłąm troszkę "zarobiona" - kończyłam serduszka pewnej PAni, która to Pani planuje odesłać je dalej, do ...Bostonu {może Komuś na prezent?}Zamieszczę zdjęcia: Można je wieszać jako komplet tj. girlandę lub "samotnie" /niektóe robiłam w decoupage, inne malowałam a jeszcze inne drukowałam:




I jeszcze jedna partia serduszek:
Moja "Walentynka" obdarowała mnie dziś słodkościami dla zmysłów:
DLACZEGO WALENTYNKI SĄ  T Y L K O    R  A Z    W ROKU?!!   to tylko pytanie retoryczne.. I....(wiem, nudzę ale....co tam....pokażę moje ulubione serce, sklecone przypadkiem...z haftowanego jedwabiu dupion, z resztek...Z zasłon mi zostały ścinki, żal było wyrzucić.......A zasłony szyłam sama z tegoż jedwabiu i szyfonu kremowego w miodowe pasy - też przypadek:) A propos: zasłony MUSIAŁAM uszyć podbijając je pianką i podszewką, bo jedwab nie znosi słońca i po prostu popękałby! A tak....mam je (tzn. "ubranka na oknie") od kilku ładnych lat w stanie nietkniętym. Piszę to, bo może któraś z Was chciałaby sobie takie uszyć, więc warto wiedzieć, jak ochronić tkaninę. Poza tym jest jeszcze jeden dość istotny PLUS: OTÓŻ tak podbita tkanina, sprawia wrażenie, że jest jej duuuuuuuuuuużo więcej, niż w rzeczywistości.
Pozdrowionka:)

1 komentarz:

  1. Słodkości dla zmysłów Gucciego...
    Oklaski dla Walentego!
    :)
    Pozdrawiam,
    Ola - Bobe Majse

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.