czwartek, 25 marca 2010

Zagrzebałam....się w porządkach!!

Witajcie Wszystkie Kochane, Kreatywne, Wyrozumiałe (dla mnie) Kobiteczki!
Zagrzebałam się. Tak. Ugrzęzłam w porządkach wiosennoprzedświątecznych na kolejnych dni kilka. Stąd ta cisza. Ale na usprawiedliwienie swoje "powiem" tyle, że jest pięknie, wiosennie i słonecznie, termometr "przysiadł" sobie na 24 stopniach:))))))))))))))) NO WIOSNA!!!!
A zatem:
1. Wyszorowałam wszystkie okna - te w oranżerii też (wrrrrrrr!) 12 metrów kwadratowych szkła!!! a do nich ruchome rolety (znów : wrrrrr!!!!) do tego pozostałych 7 plus podwójne wyjściowe przód i tył, plus rolety (kolejne wrrrrrrr!!!!) oki. To mam za sobą.
2. Pranie. Zasłon , tego, co wpadniew ręce , o mały włos nie wrzuciłabym do bębna  piesy mojej ukochanej, która cichutko spała zwinięta w kłębuszek w...narzutach przygotowanych do prania. Fetyszystka...
3. Prasowanie....Liczone "na kosze" - nie wiem ile ich -to znaczy tych koszy było , tu jednak nie będzie "wrrrrrr!" - lubię prasować i oglądać tvp historia - nie wiem dlaczego ale wtedy mam najgorętszy - i            w przenośni - i dosłownie - romans z dechą do prasowania ;-) Wy też ?????
4. Ogródek....musiałam coś "poczynić"....
5.Zapisać synka do przedszkola ( ciut późno, nie ma miejsc ale jest NADZIEJA, że mój Ludzik tam trafi, zahipnotyzowałam Dyrektorkę ;-0 )))
6. Wykonałam w "międzyczasie" to....mały samplerek, nic w sumie wielkiego....miałam "pustą" ramę...brakowało czegoś a... MUSIAŁAM KONIECZNIE teraz powiesić COŚ w TEJ ramie, którą w ostatnią niedzielę kupiłam i jeszcze wieczorkiem podrasowałam : (kilka postów wcześniej jest zdjęcie owej ramy przed reanimacją :))))

Wyszywałam z głowy...ja od jakichś 3 lat wyszywam krzyżyki wg wzorów, które jakoś się lokują w mojej chorej głowie;-)) etapy samplerka (3 kolejne nocki:-))):

bordowe róże haftowałam jedwabną cieniutką tasiemką i to do niej dobrałam nici (Anchor):

są też na nim róże haftowane tasiemką w kolorze pudrowego różu ale...moje foty jak zwykle są do...chrzanu..

Przy okazji robienia porządków w komodach (poprzekładałam obrusy z jednej do drugiej :)))))) - natknęłam się na okrągłą lnianą serwetę ręcznie haftowaną haftem richelieu  (to też kiedyś robiłam)  - serweta jest w kolorze kremowym, dorobiłam tylko ten kolorowy mini hafcik w róże - czyli bulionówki :) no i spoczęła na stole..żeby" tak wiosennie było o!"




Ponadto w ogródeczku od frontu są .......tadam! : zwiastunki TEJ, która JEST!!!:


Aha ten worek na bieliznę do spania leżał sobie w szufladzie ...wyszyłam go również bulionówką ale na jedwabiu (szantung) dodałam tiul w żółtawych niuansach kolorysycznych...pomyślałam, że mógłby nieźle "wpisać" się klimatem w zasłonę:

I jeszcze pudełeczko w hafcie 3D , które podczas porządków odświeżyłam ;-)))


Pisałam o wirusie zdiagnozowanym jako debilismus patchworcus????
wczoraj skończyłam taką narzuto -obrus , gdy Ludzik poszedł z Dziadkiem i pieskiem na spacerek.. - tak ONI trójkami chodzą :)))



i nowa "aranżacja" krzyżkowych serduszek, które popełniłąm jakieś 2 miesiące temu:) wzór oczywiście
 z głowy...

A teraz TO, co Tygrysice lubią najbardziej:))))))))

plus oczywiście decha do prasowania + żelazko dobrze parujące + pilot w pakiecie ;-)
A teraz na serio:
Kochane moje, TE, które pytałyście się mnie według jakiego czasu ja żyję i czy moja doba trwa 50 godzin?
Nie. Moja doba trwa 24 godziny. Ja mam inny problem....potrafię zastygnąć w bezruchu jedynie wtedy, gdy mój Ludzik jest obok i wariować z nim, tarzając się po czym tylko się da - nawet, gdy mam za sobą przespaną "noc" w ilości 3 godzin. Ja wiem, że kiedyś pęknę...Wiem to..Odkąd Ludzik przesypia mi noce, nadrabiam "zaległości" z tych  (około 890) nocy, gdy budził mi się po 4 - 5 razy...Odpoczywać nie umiem..leżąc..ach czytam. Tak czytam zanim zasnę ale jest to zwykle po czwartej rano więc..jakieś 4 - 10 stron, niestety nie więcej..Odpoczywam na morzem.. Tylko tam potrafię poleżeć na piasku i wsłuchiwać się w szum fal... Sardynia- od kilku lat to samo miejsce i te same miasta....- Włochy to też moja pasja i miłość z czasów, gdy tam mieszkałam....ale nie cierpiałam aż tak bardzo z powodu tęsknoty...być może dlatego, że byłam o jakieś...19 lat młodsza....może dlatego, że Włochy były tak kolorowe a ludzie przyjażnie nastawieni...nie wiem.......ale tylko TAM jeździmy na urlop (mężu dziękuję za tolerancję - ja wiem...ty kochasz tylko Egipt i Meksyk - a dla mnie to zbyt egzotyczne;))) i tam leżę. ALe robótka leży obok.:)))
Poza tym wszystkim....ja myślę, że najlepszym organizatorem naszego czasu jest nasze dziecko.... Wiem, że nie odkrywam Ameryi, bo wie to KAŻDA Z WAS !Staram się wykorzystać jak najefektywniej czas,gdy Filipek jest poza domem (rzadko) lub gdy śpi - bez poczucia, że ów cenny czas kradnę dziecku - gdyby tak było....nie zniosłabym tego.
Prawdę "mówiąc" jednak i podsumowując "status quo"..... jestem padnięta....serio..a chciałam jeszcze uszyć sukienki dwie..takie...no wiecie.....wiosenne....kobiece...w stylu lat 40 powojennego Paryża...no nic może zdążę do ...wtorku..Tkaniny leżą i gniją od tygodnia ,hi hi:))))
Pozdrawiam WAS, Kochane - życzę Wam cudownego weekendu i przepięknej pogody:))))
Buziaki słoneczne:))))

35 komentarzy:

  1. QUE ARTISTA!!!!! ERES UNA MAGNIFICA BORDADORA Y CON UN GUSTO MUY FINO.

    TE FELICITO POR LO GENIAL QUE ERES!!!!!!!!

    UN BESO

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju ale tu piękności pełno, ślicznie. Ja proszę o więcej zdjęć w postach miło się ogląda takie cuda i miło czyta.
    Ja też nieraz słyszę od koleżanek że dziecko mam a wszystko zrobie- sprzatne ugotuje zrobie coś dla siebie odpoczne, jak bym nie spała. No cóż może tak jest skoro ostatnio mój mąż też tak robi. A ja gdy Ala nie spi pobawie się z nią, a gdy mam coś do zrobienia to staram się w zabawe to odwracać, dzisiaj np było myj myj meble. A gdy w dzię skab zaśnie na dwie godzinki. Jakiegoś motorka dostaje a wie zorem gdy na nocke zaśnie oj faktycznie mogła bym ne spać, czasem z przykrością ide spać po 1 w nocy. Teraz mam małą przerwe od wielkanocnych osdób do okien. Ale kończe i zaczynam już robić dalej.Każda mama która chce to pogodzi wszystko i czas ma zawsze dla dziecka ;-)
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mam zamęt w głowie jak przeczytałam ile prac porządkowych wykonałaś i do tego te wszystkie hafciki, patchworki. A samplerek przecudny ( i ma nawet moje inicjały ;-) ) Tyle, że ja bym wyszywała ze 3 miesiące, a nie 3 nocki. Niestety, dzisiaj siedzę dłużej to jutro będę nieprzytomna.
    Pozdrawiam serdecznie
    Będą zaglądać, podziwiać i ładować akumulatorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serce w ramce jest przepiękne!!!
    Podziwiam Twoją organizację pracy i pracowitość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Normalnie leżę i szukam szczęki pod biurkiem. Co oglądam te piękności to wpadam w kompleksy, że nawet w połowie tak nie potrafię. Idę szukać swojego talentu :) może gdzieś go znajdę choć troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż..powiem tylko, że gdybym miała taką motywację do porządków to może i bym posprzątała..u mnie jednak nie ma takich "znalezisk" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana wpadnij do mnie aż się boję jak synek sobie sam radzi w Polsce i jak ja odgruzuje mieszkanie po powrocie. Napewno sie przyda Twoja pomoc. Cudne wszystko co pokazujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ostry atak apopleksji ;-) i popadłam w kompleksy. Powiedz mi, gdzie chowasz ten motorek? U mnie porządki i mycie okien leżą i kwiczą. A wszystkie cudowności haftowane nie dadzą mi spać przez następny tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dużo w jednym poście jak na moją głowę, wszystko piękne od haftu po krokusy, trudno wymienić. Nie wiem jak ty to robisz, ale sądzę że doba jednak u ciebie rozciąga się jak guma do żucia, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Alez Ty kobieto masz power,to jest niesamowite ale widac ze prawdziwe.
    Piekne hafty wykonujesz,podziwiam,ze z glowy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowita baba jesteś, ot co..Zacięcie masz niesamowite, upiększasz świat wokół siebie. Miłego dzionka dla Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. pięna ta sypialnia twoja jaka urocza i wielka z ciebie kobieta nie marnujesz zycia i czasu tak trzymaj, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie piękne rzeczy robisz,że ja w szoku jestem wielkim!Masz talent ,siłę i w ogóle.
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko piekne.Az sama mam ochote po swietach sprobowac nowych technik hafciarskich.Chyba bede musiala poprosic Ciebie o wirtualna pomoc.Na razie pilnie ogladam Twoje dziela i wzdycham.Jesli chodzi o dobe z przyslowiowej gumy to mam to samo.Zawsze mam wiecej zaplanowane niz moge zrobic .Potem mnie nerwy biora ze jestem niewydolna.Teraz juz mam i tak troche lepiej bo moje dzieci to juz nastolatki i jest mi troche lzej.Jednak i one wymagaja nadal aby im poswiecic duzo czasu.Mimo to nie poddaje sie.W glowie klebi mi sie mase pomyslow i na pewno bede starala sie je zrealizowac.Tego samego zycze Tobie.Pozdrawiam.Ciesze sie ze podoba Ci sie moja kuchenna zaslonka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Margott zlituj się proszę.
    Narzuta z haftowanymi bukiecikami jest piękna, poduszeczka,i woreczek bardzo kobiece, a obrus najpiękniejszy no i te malutkie bukieciki coś pięknego.Nie mogę się napatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  16. No nawet nie wiem co napisać, wszystkie prace, które u Ciebie oglądam są po prostu cudne, śliczne, niepowtarzalne...
    I też jak wszystkie komentujące panie zastanawiałam się kiedy powstają???
    Ale przypomniałam sobie taki serial, który oglądałam dawno temu. Była tam dziewczyna, której tata był kosmitą i która potrafiła zatrzymywać czas, wszystko stało w miejscu a tylko ona mogła się poruszać. No i doszłam do wniosku, że na pewno musisz posiadać taką umiejętność.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Pewnie masz cale zastepy krasnoludkow gdzies w szafie i one pomagaja, bo to niemozliwe...a jesli nie, to dostane stanu depresyjnego z wrazenia i zakompleksienia !
    Jak Ty to robisz, moze dasz nam jakas rade...

    Moim ulubionym miejscem na wylegiwanie sie na plazy jest poludniowa Hiszpania (okolice Gibraltaru), ludzie tam sa inni i wierz mi, taniej niz nad polskim morzem...
    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczności! Sampler, obrus, woreczek, serduszka, pudełeczko wszystko tak dopieszczone! I do tego narzuta! Jestem pod ogromnym wrażeniem!
    Mam wrażenie, że jednak Twoja doba jest z gumy :)
    A prasować nie lubię, także szacuneczek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. no nie, przestanę tu normalnie zaglądać, bo moje kompleksy rosną w zastraszającym tempie
    co do organizacji czasu przy dzieciach, to muszę powiedzieć że im więcej ich mam, tym jakoś więcej potrafię zrobić, ale nieprzespane noce dają mi we znaki tak, że na drugi dzień nie jestem do życia
    porządki u mnie zaczynają się jutro, bo nie ma sensu sprzątać wcześniej ;)
    a hafty - no cóż - oprócz takich ściegów za igłą, albo łańcuszka to nie jestem chyba zdolna popełnić innych, więc będę tylko oglądać i wzdychać
    a nie, miałam tu już więcej nie zaglądać ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiesz... po prostu leżę i oczom nie wierzę... nabawiałam się kompleksów i przestaję natychmiast uskarżać się na moje własne ogrodowe porządki ;)) Podziwiam wszystko, po prostu wszystko co tworzysz, jesteś kobieto, niesamowita! Ogromny szacun! :))) Pozdrawiam słonecznie. Ania

    OdpowiedzUsuń
  21. WOW!!! I razy dziesięć : WOW!!! Ależ tu komentarzy!! Miło mi! bardzo Wam dziękuję, nie spodziewałam się aż tylu miłych reakcji:))Raz jeszcze bardzo wielkie dzięki.
    A teraz odpowiadam po kolei:
    1. Moja doba naprawdę trwa 24 h i jest to fakt niepodważąalny:)
    2. Dzieci- zwłąszcza małe i baaaaardzo aktywne (a mój Ludzik taki jest ) potrafią DOSKONALE zorganizować nam czas i to kolejny fakt - moim zdaniem - nie do podważenia:)
    3. Pomysł na sampler - żeby jaknajszybciej się za niego wziąć - spowodował "przyśpieszenie" prac porządkowych:) A propos: próbowałyście myć okna gorącą wodą z dodatkiem zwykłego płynu do naczyń??? Plus gumowa "zbieraczka" do wody (taka,jaką myją szyby samochodowe) - REWELACJA! Nie namęczycie się zbytnio a efekt- błyszcząca szklana tafla! Polecam- pomysł nie mój- być może dlatego właśnie działa;-)
    I MAM PROŚBĘ : ŻADNYCH KOMPLEKSÓW!1!! WSZYSTKIE TWORZYCIE CUDNE RZECZY, NAWET NIE WIECIE JAK MNIE INSPIRUJECIE!!!
    Ściskam Was Kochane:)) Pozdrowienia słoneczne ślę:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Żadnych kompleksów???Przy Tobie to niemożliwe:))
    Siedzę już u Ciebie dzisiaj chyba ze czterdzieści minut i wyjść nie mogę:)Kolejne DZIEŁA stworzyłaś.Prawdziwa z Ciebie ARTYSTKA!!!
    Pozdrawiam wiosennie i życzę udanego weekendu:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkie prace przepiękne.Ja dopiero raczkuje w krzyżykach, bo niedawno mnie NASZŁO, a chciałabym choć trochę tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow!!!! Kobieto, ale Ty jesteś zdolna i pracowita, że udało Ci się tyle zrobic włączając porządki i prasowanie. Normalnie szczęka mi opadła, jak zobaczyłam te wszystkie cudowności, i nie mogę jej pozbierac:)) Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac, a patchworkiem jestem zachwycona (oczywiście i tu przepiękne hafty:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Moja droga Małgosiu,
    chyba zacznę omijać dużym łukiem Twój blog... bo normalnie w komleksy mnie zapędzasz.
    Jedno wiem na pewno: masz kobieto złote ręce! Twoje hafty rozkładają mnie na łopatki.Jak sie przyjrzałam tej cudnej serwecie richelieu to az westchnęłam. W ostatnim rejsie popełniłam swoją pierwszą serwetkę w tej technice...i chyba powinnam ją na jakąś ściereczkę przeznaczyć,bo przy Twojej misternej to jakaś bardziej toporna mi się teraz widzi.(No widzisz co narobiłaś? )
    A Twoje patchworki, które wciąż są na liscie moich niezrealizowanych planów to kolejny powód dla mnie do zaparzenia melisy. No muszę się jakoś uspokoić;)
    Ty zdolniacho,dlaczego tak daleko mieszkasz? Na jakieś terminowanie i nauki do Ciebie bym się zapisała :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. tylko się ślinie do komputera jak oglądam twoje wszytskie cudności!!! podziwiam talent i świetną organizacje pracy przy tym wszystkim!!1
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Może i Twoja doba ma 24 godziny , ale każda godzina chyba jest dużo dłuższa niż 60 min.:))
    Znów tyle śliczności pokazujesz, wszystko piękne dopracowane.
    Czytałam powyższe komentarze i widzę wiele dziewczyn chciałoby spróbować takiego haftu(JA TEŻ), to nieśmiało poproszę o foto kursik , bodajby na jakąś różyczkę, plisssss:)
    Wracam jeszcze raz pooglądać Twoje piękne dzieła i pozdrawiam Cie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale pięknie i sielankowo :) Kocham haft, Twoje prace są urocze!

    OdpowiedzUsuń
  29. Podziwiam Cię szczerze, obrus i narzuta są przepiękne. Musisz posiadać wiele cierpliwości, by tak misternie haftować:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. wlewasz w serce me nadzieje, że ja też kiedys będę taka :) pisz czesciej, bo przynosisz radośc wszystkim :) całuski Emilystar

    OdpowiedzUsuń
  31. Małgoś kochana!
    Wygląda na to że mam dwie lewe rączki a myślałam że całkiem nieźle sobie radzę (;
    Jesteś niesamowita i taka zdolniacha z Ciebie!
    Podziwiam każdą Twoją prace!
    Bardzo ciepłe pozdrowienia ((:

    OdpowiedzUsuń
  32. Hafty są przepiękne!A szczególnie to serce,jest piękne aż wierzyć się nie chce,że to z pamięci.

    Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale pięknościami nas zasypałaś... Ledwo człowiek zdąży szczękę z podłogi podnieść to jak kolejnym razem odwiedzi Twojego bloga to znowu mu opada...;-) Cuda... Podziwiam i oczy cieszę...:-)

    OdpowiedzUsuń
  34. I'm excited and fascinated by the wonderful crafts - they are a single dream -
    best wishes - Ruth

    OdpowiedzUsuń
  35. Ależ piękne te Twoje hafciki, woreczki, obusiki! Podziwiam z przyjemnością! :)))

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.