O Polsko moja...Polsko Dziadów moich...droga mi Twoja dola i niedola ...i drogie mi są dzieje losówTwoich...zapomnieć Ciebie...nie znajduję sposobu... Będziesz żyła ze mną i we mnie aż do grobu...
Nie wiem..co by tu...bo wszelkie słowa są zbędne a nie znajduję takich, które mogą opisać, co czuje Polak w obcym kraju w obliczu najpotężniejszej w wymiarze Ofiar w okresie pokoju - KATASTROFY!!!!!!
Katyń....ma dla mnie podwójny wymiar..współczesny i...wymiar mojej młodości (kiedy w latach osiemdziesiątych jako nastolatka opisałam ten mord...na 36 stronach i miałam...powiedzmy problemy,,ale nie to jest najważniejsze...) i ..jeszcze TAMTEN...sprzed 70 lat...
Aleksander Jurewicz....podobno najprzystojnieszy z braci...wysoki, szarmancki wobec dam, błyskotliwy i utalenowany...artysta malarz...brat Jego Bazyli i Michał...wprawdzie także oficerowie i także przystojni ale....oczy pań biegły zawsze ku "Alkowi".... Alek jako jeden z kilkudziestu tyzięcy polskch oficerów - zostaje poddany próbie...patriotyzmu...Zostaje zastrzelony w Katyniu...
Ten "Alek" - którego obraz "polowanie" wisi w mojej jadalni....to brat mojego dziadka...Bazyla...który do roku 1985, tj. do dnia śmierci nigdy nie podał w papierach...że ma ukończony Uniwersytet Wileński-wydział fizyki...w rubryce "pochodzenie"- pisał : robotnicze (bzdura) a w rubryce "wykształcenie" - pisał...podstawowe....Totalitaryzm i fanatyzm są w stanie zabić człowieka od wewnątrz.... O Katyniu dowiedziałam się...przypadkiem...dziadek lekko podchmielony zaczął mówić i płakać...o tym co zrobiło UPA z JEgo matką i ojcem, siostrą....domem, stajniami....co było na Syberii...słuchałam i nie wierzyłam...dziadek pozornie zakimatyzował się w "nowej Polsce"a jednak gdzy w dowdzie wpisano Mu : urodzony w: Nowogródek - ZSRR - nie wytrzymał...z racji wieku puścili Go...potem.....opisałam to wszystko....
Pan Prezydent wraz z Małżonką oraz pozostała Delegacja rządowa mieli reprezentwać PAMIĘĆ o Tych, którzy oddali życie za Polskę...mieli w pewnym sensie reprezentować i...mnie.. by świat wiedział...o tamtej Tragedii, która dotyka prawie każdego Polaka z uwagi chociażby na powiązania rodzinne z zamorowanym kwiatem polskiej elity elit....I to była misja Polskiego Prezydenta...wyznaczył sobie kolejne.....
Od wczoraj mój telewizor jest włączony non stop...nie byłam z synkiem na spacerze....poszedł dziadek...nie umiem się skupić....piszę to wszystko, by być bliżej moich Rodaków, którzy zostali w Kraju moim umiłowanym i którzy cierpią a ja wraz z Nimi...
To chyba wszystko....
Polsko moja....pochylająca się w nieopisanym bólu nad Ofiarami , po które spragnione polskiej krwi -dłonie swe po raz kolejny wyciągnął Las Katyński...niczym są moje łzy wobec Twojej rozpaczy!
Ty, o której Dzieci wołały kolejne rozbiory, powstania, wojny, zdrady polityczne i totalitaryzmy...przyjmij moje najgłębsze wyrazy współczucia...Moje emigranckie serce jest..wypełnione pustką po Stracie, której nie oddadzą puste słowa......
Napisałaś to tak pięknie, że nie mogłam Ci tego nie napisać...
OdpowiedzUsuń[*]
przeniosłaś na papier myśli moje
OdpowiedzUsuńPolska, Polacy, cały naród.. Żal, boleść i niemoc..
OdpowiedzUsuńDziś nie ważne gdzie, Dziś ważne że jesteśmy Polakami i będziemy pamiętac.....
OdpowiedzUsuńZAWSZE I WSZĘDZIE POLSKIE SERCA JEDNOCZĄ SIĘ W OBLICZU TRAGEDII.PIĘKNIE TO WSZYSTKO NAPISAŁAŚ.ŁZY LECĄ CIURKIEM.
OdpowiedzUsuń