poniedziałek, 6 czerwca 2011

Prawdy i mity....

                               ..........................
 Dzisiejszy post mial miec inny tytul, dotykac pewnego problemu,  ktorego nie jestem w stanie pojac. Byc moze a moze i na pewno nie pasuje do wspolczesnosci i zasady jakie w zyciu wyznajemy i ja i moj Maz - nie maja po prostu JUZ racji bytu, jestesmy wiec... mamutami????? Dinozaurami???? ...Pytanie czysto retoryczne...nie oczekuje odpowiedzi, szukam jej sama od kilku juz lat.....
  Poniewaz jednak jest to bardzo swieza sprawa - poczekam na rozwoj wypadkow...
Wybaczcie mi enigmatyzm tkwiacy w tych kilku zdaniach ale...jestem zaszokowana, zbulwersowana i nie potrafilabym "na chlodno" opisac zaistnialego ostatnio w naszym zyciu wydarzenia. Zachowania pewnych Osob pozostana dla mnie tajemnica i...doprowadza chyba do kolejnego przewartosciowania slow - dla mnie i mojego Meza swietych - takich jak honor, uczciwosc i szacunek dla przyjazni....ktorej glownym atutem na pewno nie jest WYRACHOWANIE i WYKORZYSTYWANIE- czyichs umiejetnosci, doswiadczenia, wiedzy, kontaktow etc.... Wybaczcie ale nie rozwine na razie tego tematu i...pozostawie go otwartym... Po prostu poczekam i...."zobacze, jaki kierunek problem obierze"....
Mialam dzis przedstawic Wam Kochane tutorialek i...slowa dotrzymam....
Mialam napisac Tym z Was, ktore w mailach kilkakrotnie dopytywalyscie sie o nici jedwabne.... Oto sa. Wprawdzie cieniowanie zakonczylam dzis o czwartej rano, jednak widze, ze fotki wiernie oddaja kolorystyke. Nieskromnie powiem tyle tylko, ze sama zakochalam sie w tych niuansach kolorystycznych... Mam nadzieje, ze rozumiecie mnie, dlaczego za nic nie wroce do zwyklej bawelny...

 Feeria barw balansujaca wokol ziemisto-pastelowych, poprzez lekko "wypalone" sloncem - odcieni....

Wkrotce przymierze sie rowniez do alpaki i kolejnej partii jedwabiu:-)))))))))
A tymczasem.....
Tymczasem pokaze cos niemojego wprawdzie, bo znajdzie sie u pewnej Sympatycznej Dziewczyny na Wyspach - ale cos, co wprawilo w oslupienie kilka Osob :-))))))
 Troche pracy z tym bylo, zwlaszcza pikowanie, bo pod maszyna kazdy quilt nagle "ozywa" i zachowuje sie w sposob odwrotnie proporcjonalny do oczekiwan....Efekt???
"Takie cos" tkwiace w nadgarstkach i przedramieniu - co powoduje, ze utrzymanie w reku filizanki z kawa graniczy z cudem. Nazywam to syndromem przeszycia..A tak powaznie, ostatnio popelnilam "troche duzo " (cha cha ten zwrot przywodzi mi na mysl okreslenie : "troche w ciazy, troche zakochana" itd)
no wiec popelnilam troche duzo ((:-)))) ) quiltow i rece odmowily wspolpracy. Dam im wolne. Cale trzy dni.Od quiltow. Ale nie od haftow:-)))))
Ponizej przedstawiam fragmentaryczne ujecia poszczegolnych blokow...
Tkaniny? Quilt Gate - seria Marie Antoinette, Quilt Gate seria Mary Rose, Nordso, bawelna kremowo-ecru Marcus Brothers seria uni, i tkaninka z motywem roz w paczkach - ale juz nie pamietam serii. Producent to na pewno Quilt Gate - moj ulubiony zreszta. Drukuje bawelne w sposob tak precyzyjny, ze juz na pierwszy rzut oka mozna stwierdzic, ze nie jest to podrzedny rodzaj bawelny....

 Do przedstawionego powyzej quiltu nie moglo zabraknac poduszek...Popelnilam trzy, wprawdzie chodzilo o dwie, trzecia, wlasnie ta ponizsza byla "nadprogramowa....
Haftowana nicmi mojego autorstwa, haft krzyzykowy wzmocniony dodatkowo pikowaniami, sprawia wrazenie plastycznosci. I o to mi chodzilo. Tkaniny to byly prawie skrawki ale szkoda mi bylo je wyrzucic....Nie mam juz za wiele miejsca na gromadzenie scinkow, choc ubolewam bardzo - czesto laduja w koszu...
 Dwie ponizej to klasyka quiltowych poduszek....Aplikacje wykonane w 100% recznie, pikowania faliste i proste maszynowe..... Dodatkowo "oblamowane" haftem z motywem kwiatowym....



Tyl kazdej z nich podszyty jest bardzo gruba bawelna (by zrownowazyc proporcje grubosci tkanin) "zapiecie" na troczki:-)
 Kolejny projekt to ludzaco podobna - do mojej, ktora prezentowalam kilka postow wczesniej- gruba serweta idealny na okragly stol, np. do jadalni w klimacie francuskiej prowincji przelomu XVIII-XIX w.
Ponizsze fotki nie oddaja jednak wiernie kolorystyki (tkanina ma nadruk wisniowo-czerwony, a tu wyglada na "fuksjowo-czerwony" - przeklamanie aparatu lub nieudolnosc fotografujacej;-((( )
Uszylam nieco wczesniej rowniez w tej tonacji kolorystycznej serwete ale o ksztalcie prostokata. Plus kapturek i koszyczek na pieczywo....
 Moja tesciowa (ktora raczej za bordem, niuansami czerwieni nie przepada - byla nia zachwycona, czyli oznacza to, ze wyszla dobrze)
Nieukrywam, ze "zaaplikowalam" sobie dodatkowe utrudnienie (mowi sie, ze Dur..n robote lubi), mianowicie....
Zanim przystapilam do pikowania maszynowego, przepikowalam ja recznie, fstrygujac cala ale w taki sposob, by tkaniny wierzchniej bylo wiecej niz tej na spodzie i piance razem wzietych.... W ten sposob, pikujac uzyskalam efekt wypuklosci wiekszej, o wiele wiekszej niz te, ktore spotyka sie w klasycznych patchworkach....Ale oplacilo sie bo efekt mnie zadowolil....


 Teraz......
Teraz pokaze tutorialik wykonania roz plaskich...
Nici wykorzystalam jedwabne, cieniowane. W ten sam sposob postepujemy, gdy haftujemy np. wstazeczka:-)
Oki, zaczynamy:
1. Najpierw wykonujemy "gwiazdke" - musi miec zawsze NIEPARZYSTA LICZBE RAMION!!!!!!!!!!!!!!!! czyli: 5 lub 7. Przyznaje, ja wykonuje zawsze 5, jest mi po prostu wygodniej pozniej "platac";-)
 2.Zaczynamy od srodka, czyli miejsca gdzie spotykaja sie wszystkie ramiona naszej gwiazdki. Oplatamy je nitka: naprzemiennie : raz z wierzchu, raz pod spodem i tak dookola....
 Pomalutku widac, co sie nam "wykluwa"....


 Tak wyglada efekt koncowy. Mozna uzyc nierozdzielonej muliny, welny mocherowej, alpaki, wstazeczki, skrojonej po skosie cieniutkiej tkaniny jedwabnej takiej jak: pondge, szyfon itp.
Kochane, dziekuje Wam z calego serca za Wasze komentarze pod poprzednim postem, Te z Was, ktore przestaly pisac - przepraszam, ze nie rewanzowalam sie ale nie wynikalo to ze zlej woli a po prostu z chronicznego braku czasu. Reakcje w pelni rozumiem -zalu nie mam:-)
Wszystkim Wam natomiast zycze cudownego tygodnia i...jaknajmniej rozczarowan - potrafia doslownie sciac z nog....

35 komentarzy:

  1. Malgosiu, po przeczytaniu kazdego Twojego postu zwykle zamdlewam, oniemiem i mam normalnie dreszcze (tak to si powie po polski?) Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam, kilkukrotnie patrze na te zdjecia i mysle sobi, ze musze jakichs wierszy poszukac w internecie, zeby nimi okomentowac je. Artystka jestes... i nici? Maja boskie kolory!
    Sciskam i zycze tylko usmiech i dobrych ludzi kolo Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za tutka :) to raz. dwa - znowu mogę pojęczeć z zachwytu :P. a trzy - te nici... ja się zakochałam normalnie ^^ takie piękne... taki zbiorek bym na ścianie w ramach dekoracji powiesiła i podziwiała tylko, bo chyba użyć to by mi było żal :P

    a co do tej sytuacji - chociaż nie wiem, o co chodzi - trzymaj się i się nie daj. Fakt, na świecie ostatnio więcej "świń" niż ludzi (nie ubliżając tym wspaniałym zwierzętom), ale to nie znaczy, że mamy być tacy sami jak reszta... bo są jeszcze osoby, dla których te rzeczy, o których wspominasz, są ważne... i to jest ważne :). (oż, ale mi poprawnie i gramatycznie wyszło - powiedzmy, że to przez upał :P).

    Buziaki i ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda! Jesteś artystką, mało tego, jesteś prawdziwą czarodziejką. Do tego niesamowitym Człowiekiem z ogromną wrażliwością, kulturą itp.
    Odwiedziny na Twoim blogu są jak wejście do krainy piękna. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaczuszko siwa,cuda,cudeńka, piękności.....
    ANA

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana kobietko wspaniale tworzysz, wiem wiem, że piszę to za każdym razem, ale jak tak patrzę na te Twoje hafciki i inne prace to aż mi żal, że ja tak nie potrafię:)
    Jeśli chodzi o osobiste sprawy, mam nadzieje, że wszystko zakończy się dobrze...jest takie powiedzenie że....,,czasami trzeba zjeść beczkę soli aby poznać drugiego człowieka,,...
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś niczym czarodziejka ...Twoje prace zachwycają a te kolory jedwabnych nici są absolutnie piękne :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  7. Arcydzieła pokazujesz kochana Małgosiu.
    a ludżmi ,nie przejmuj się, zawsze w tłumie znajdą się podli i nieuczciwi,,ale za to ilu jest wspaniałych.
    zawsze na Twoim blogu mam uczte dla oczu i duszy.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Małgosiu, wspieram i przytulam co do ostatnich przeżyć; mi też życie, czy też raczej bliscy ludzie, dali tak ostatnio w kość, chyba z podobnych do twoich powodów, że przestaję wierzyć w dobro... :(( Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło! A narzutę podziwiam z otwartą buzią, poduszki, serweta, WSZYSTKO jest tak piękne, że brak słów, jesteś mistrzynią tych robótek, kochana!! :))) Pozdrawiam serdecznie z upalnego tarasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze... zdumina jestem tymi przepięknymi rzeczami, które tworzysz. Dla mnie póki co jest to nie osiągalne, ale z olbrzymią ciekawością czytam każdy twój post. oszałamiające, stylowe i w pełni oddające klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdumiewające jest ile potrafisz stworzyć rzeczy.
    Na dodatek wszystko wykonane perfekcyjnie, zawile i gustownie.
    Miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki Kochane za mile slowa...
    Mario Kochana - dopoki moge robie...mam swiadomosc, ze kiedys sprezyna peknie ale cos moze po mnie zostanie....

    OdpowiedzUsuń
  12. Małgosiu Cudowna Czarodziejko!!! :)))
    To jak ujarzmiasz materię, to czysta magia! :)))
    Mogłbym godzinami gapić się w monitor i podziwiać, podziwaić... Już same nici są mistrzostwem a to jak w Twoich rękach ożywają to arcydzieło. :)))
    Ps. rozumiem Wasze rozgoryczenie - pogoń "podleców" z życia!
    Ściskam mocno!:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Już kiedyś nazwałam Cię czarodziejką a teraz mówię,że po stokroć nią jesteś!!!
    Pozdrawiam serdecznie i tylko dobrych ludzi wokół Wam życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie bede chyba zbyt oryginalna jak napisze ,ze to wszystko zapiera dech.Pieknie wszystko wyglada jak zawsze.Siedze i podziwiam i brak mi slow .Osobiscie siedze nad wielkim haftem xxx.Praca idzie bardzo wolno i juz mnie korci ,aby zaczac cos nowego.Marzy mi sie obrusik w takim stylu jak Twoj.Musze sie jednak jeszcze wiele nauczyc.Pozdrawiam Cie serdecznie zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Robisz piękne i niepowtarzalne rzeczy! A rączkom daj odpocząć, bo nie może być tak, że przez 'zarobienie' się nie będziesz mogła szyć takich cudowności.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne! Cudowne! Wspaniałe! Powtarzam się wiem, ale inaczej się po prostu nie da, dla mnie jesteś niedoścignioną mistrzynią. Twoje prace zwalają z nóg, a szczęka już dawno wylądowała pod stołem:)) Nie wiem kiedy Ty to wszystko robisz, albo nie sypiasz, albo masz jakiś magiczny zatrzymywacz czasu:))
    Nicie piękne, marzę o takich, ale sama nie mam odwagi nawet spróbować samodzielnego farbowania.
    Ludzie są różni, niestety coraz więcej jest takich, dla których cwaniactwo to "zaradność życiowa" i jest powodem do dumy. Przez takich jak oni, gdy ktoś zaczyna być dla mnie miły zaczynam się zastanawiać, czego ode mnie chce:(( Może kiedyś się wyleczę:)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Małgosiu,dzięki wielkie za tutka :)
    już wiem jak to się "je".
    Nie martw się ,każdy w życiu przeżywa jakieś zawody.Z wiekiem troszkę się uodparniamy,choć boli gdy zawodzą nas przyjaciele.
    Tak jak napisały poprzedniczki,Jesteś absolutną artystką w każdym calu.Może kiedyś w realu,a na razie wirtualnie przesyłam uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana Małgoś,
    mistrzynią Cię powinnam nazwać-co zresztą z ogromną satysfakcją czynię.
    Kochana, nawet niewiesz jak bardzo rozumiem Twój żal i rozczarowanie niektórymi ludźmi. Parę lat temu-stosunkowo niedawno, ktoś bardzo mi bliski wespół zespół z jeszcze jedną osóbką tak bardzo mnie skrzywdzili, że wydawało mi się iż już się nie podniosę-o zaufaniu nie wspomnę.Teraz jestem bardziej ostrożna ale czy na tyle żeby nie dać się po raz drugi?-raczej nie. Tak już mam, że z gruntu ufam ludziom i wierzę w ich dobrą stronę natury.
    Kochan grubej skorupy życzę-czasami się przydaje.
    Kajka z mojemarzenia...ija

    OdpowiedzUsuń
  19. Co bym nie napisała to będzie banalne, nie ma drugiej osoby, która by tworzyła takie piękne rzeczy, ty po prostu malujesz, haftem, materiałami szyciem. Odwiedziny u ciebie to celebracja estetyki,precyzji i profesjonalizmu. Dziękuję pięknie, że znalazłaś czas by odpisać i życzę kolejnych pięknych pomysłów byśmy mogły je podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zakochałam się! Od dzisiaj mam nową miłość - Twoje nici!Przepięknie je ufarbowałaś - nie wiem jakich słów użyć, by podkreślić to, jak bardzo mi się podobają. Bardzo, bardzo, bardzo, BARDZO!

    OdpowiedzUsuń
  21. O mój Boże! Fantastyczne wszystko.

    Najbardziej podobają mi się ręcznie farbowame jedwabie. Już widzę oczami duszy co można byłoby z tego zrobić. A że sama ostatnio probuję farbowania, to tym bardziej podziwiam twoje osiągnięcia.

    Pozdrawiam chłodno w ten nieziemski upał.

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja szczęka jak zwykle uderzyła z wielkim hukiem o podłogę takie cuda u Ciebie. W ogóle mnie nie dziwi, że te cuda wprawiają ludzi w osłupienie bo to są po prostu dzieła sztuki!:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Malgosiu, ja nie nadąrzam za Twoimi postami! Nie dość,ze pięknie szyjesz, wyszywasz, farbujesz nici to jeszcze smigasz z tonami zdjęc i mega wyczerpujacych opisów. Dziekuję za różyczkowy tutorialek, nie ukrywam,ze zaintrygowało Twoje dzisiejsze intro i postaram się wkrótce zajrzec do wszystkich przegapionych postów. pozdrawiam serdecznie i buziakuję.ah,sliczne nowe zdjecie z banerka:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekne kolory nici wyczarowalas. Pracami jestem jak zwykle zachwycona. A za tutek wielkie dzieki, jak oglada sie zdjecia chcialoby sie rzec "jakie to proste" ale w praktyce wszystko sie okaze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. quilt jest przepiękny tak samo zresztą jaki poduszki! Nici są boskie - cudownie ufarbowane :) Pozdrawiam serdecznie i jestem pod wrażeniem całej Twojej pracy! Jesteś niesamowicie pracowita, dokładna i tworzysz same cudeńka! Aż miło się tu zagląda :) Twórz sobie w spokoju dalej, a wredniakami się nie przejmuj. Oni zwyczajnie Ci zazdroszczą!

    OdpowiedzUsuń
  26. Najbardziej boli, gdy wykorzystaja nas osoby uwazane za przyjaciol.
    Odnosnie Twoich prac, to brakuje mi slow. Sa wspaniale i bezkonkurencyjne.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie przestajesz mnie zachwycać... cieszę się z każdego Twojego nowego posta :)
    Postanowiłam sprawdzić czy uda mi się zrobić różyczki wg Twoich wskazówek. Wykorzystałam cieniowaną mulinę i może nie do końca wyglądają tak jak Twoje, ale myślę, że nie jest najgorzej, bardzo dziękuję za kursik,

    przesyłam buziaki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak zwykle czarujesz pracami. Mogłabym patrzeć i patrzeć:)
    Moj dziadek zawsze mówił nam " brat , brata w d... harata". Sama się przekonałam o fałszywości niby przyjaciół;( Staram się szybko o nich zapomnieć.Przecież otaczają mnie inni mili ludzie:) A z tamtymi to często jest tak : Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Małgosiu,witaj.Jak miło do Ciebie zaglądac-pokazujesz tak piekne rzeczy...Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę Ci samych życzliwych ludzi wokół.
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  30. Jesteś prawdziwą cudotwórczynią... Twoje rękodzieło jest z najwyższej półki!!! Tylko proszę Cię czasem przystopuj, i rączki trochę oszczędzaj, bo za chwilę mogą odmówić Ci posłuszeństwa.
    Też tak miałam ale wszystko do czasu... teraz po bardziej wyczerpujących ręce pracach robię sobie dłuższy odpoczynek, żeby mi rączki służyły jak najdłużej- oczywiście nie jest tak, że nic nie robię, zawsze muszę coś tam dzióbać;)))
    Jeszcze mam pytanie do Ciebie o te jedwabne nici , które potem własnoręcznie farbujesz. Co to jest? Szukam jedwabiu u nas i jakoś znaleźć nic nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wiem co powiedzieć, bo brakuje mi słów jak to wszystko zobaczyłam. Wybacz, ale naprawdę oniemiałam, tak piękne to wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  32. Margott
    Naturalnie-jestem pełna uznania dla Twoich dzieł.
    Ale patrzę i patrzę na kwiatek z tutorialu,i nie kapuję- miało być 5 płatków, a ja widzę 6.
    Jutro dostanę okulary, sprawdzę jeszcze raz, ale zgłupiałam i nie wiem o co chodzi, buuuu.
    Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia dla Ciebie i dla Twojego Fan-Klubu.
    Elka K

    OdpowiedzUsuń
  33. Mnie to za każdym razem zatyka gdy czytam twoje wpisy, toż to prawdziwe arcydzieła! Twoje nici sa obłędne i absolutnie piękne.

    OdpowiedzUsuń
  34. Wiem ,że czasem długo i trudno uwierzyc jak moze ktos sie zachowac i postapic.Wiem też jak długo to boli.Ale myślę ,że takie osoby nie zasługuja na naszą przyjaźń i żadne wytłumaczenie już tego nie zmieni...
    Małgoś kochana,pięknego weekendu!
    Pat

    OdpowiedzUsuń
  35. Witam trafiłam na Twój blog przypadkowo, piękne rzeczy tworzysz ,super pomysły, fajne wzory..oglądając takie prace aż chce się wyciągnąć starą maszynę z szafy mamy i też spróbować...
    Pozdrawiam Sylwia
    http://magiamozaiki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.