czwartek, 28 lipca 2011

Dopisujac do poprzedniego....

....posta mam dylemat...poniewaz bedzie to kolejny tasiemiec...

***
Witam Was, Kochane Dziewczyny!!!!
Bardzo, bardzo serdecznie Wam dziekuje za Wasze cieple slowa pod poprzednim postem, ciesze sie szczegolnie z faktu, ze w minimalnym stopniu moglam przyblizyc urok Wenecji i choc odrobinke opowiedziec o jej historii! :-)
  Dzis wprawdzie temat Wenecji zostawie otwarty, niestety nie zrzucilam jeszcze fotek na laptopa - z braku czasu, na pewno nie z lenistwa.....Zatem  o Wenecji pozwole sobie jeszcze w ktoryms z kolejnych wpisow opowiedziec...
  Mialam napisac o zakupach - tu slowa dotrzymam, mialam tez troche fotek z "tforami", wiec tez pokaze... Musze przyznac, ze tak naprawde nie wszystko pokazuje na blogu, co wykonam, po prostu nie zawsze zdaze obfocic - a danej rzeczy juz nie ma....Powiedzmy, ze 60% jednak zamieszczam:-)))) - mysle wiec, ze nie jest najgorzej ;-)
  Teraz "stary temat", tytulem wyjasnienia.... Otoz jakis czas temu mialam mnostwo maili z zapytaniem, dlaczego nie....napisze ksiazki o tym co robie i przede wszystkim JAK "to" robie...Owszem, pomyslalm sobie wowczas, dlaczego nie sprobowac... pomyslam o formie i tresci.. i...chcialam by to byla swoista "trylogia", dosc obszerna, w sztywnej oprawie, jakies kilkaset stron, ze zdjeciami, wzorami opisami "krok po kroku" - wszystkich technik haftu, cartonnag´u, oklejania metalowych i innych opakowan, zasady szycia quiltow, patchworkow, po prostu taka "biblia" dla chcacych tworzyc wokol siebie przestrzen inna, niz powszechnie powielane... Chcialam tez by tresc "otulona" byla garscia historii dotyczacej poszczegolnych technik etc...
  No i najwazniejsze: chcialam, by ksiazka byla POLSKA, POLSKIEGO autora i PO POLSKU!!!!!!
  Napisalam wiec do kilku Wydawnictw (m.in do "Arkad", "Znaku" i pozostalych) ale pozostawiono mnie bez odpowiedzi....Z drugiej strony rozumiem, jestem w koncu nikim, byc moze bylaby to inwestycja z punktu widzenia ekonomicznego, niezbyt rentowna...a...moze wcale nie?????
  Napisalam tez do wydawnictwa niemieckiego, w zasadzie jako do ostatniego i.. - tu odpowiedz przyszla...Sa zainteresowani i to bardzo....Dlaczego mnie nie ucieszyla???? Pozostawiam bez komentarza.... Szkoda..
Tak wiec wobec Tych z Was, ktore podsunelyscie mi ten pomysl - mam sumienie czyste - probowalam - nie wyszlo. Bede zatem tu, na moim blogu od czasu do czasu zamieszczac tutoriale:-))))
  Zanim przejde do zakupow, pokaze kilka....nascie  prac tych najnowszych i..nieco starszych:
Uwaga, bedzie duzo, byc moze tez i nudno, zatem uczciwie ostrzegam...!
Ponizej przedstawiam pudelko na nozyczki, ktorych kolekcja stopniowo, choc powoli sie poszerza.......


 Haft...jedwabiem na jedwabiu, nici i tasiemki farbowalam sama....



 Obrazek w stylu Amiszow, powstal jakis...miesiac temu...Wykorzystalam charmsy mosiezne, ktorych mam...powiedzmy...duzo.
Jesli ktos jest zainteresowany, prosze o info na maila..
 Sampler wykonany jedwabiem, na lnie, ktory to len postarzylam przecierajac farbami do jedwabiu....pogniotlam i...utrwalilam.


 Pudlo a wlasciwie skrzynia....baaaardzo pojemna, dosc stonowana, nawet wyszla niezle - musze powiedziec...
 Wzor tradycyjnie z glowy (gdybym tak mogla opublikowac wszystkie wzory wraz z opisami i kolorystyka nici....)


 Ponizej slodkie pudelko metalowe po landrynkach, otapicerowane bawelna w paseczki bezowe, haft na jedwabiu, jedwabiem i wstazeczkami jedwabnymi, ktore malowalam....

 Quiltowa serweta, ktora wykonalam kilka dni temu..... Tonacja chlodnego bezu...


 Malutkie, ok.15cm srednicy pudeleczko na kolczyki z uroczym charmsem w postaci ptaszka w centrum:-)
 Oklejony tkanina serii Lecien 3 Sisters....

 Haft wykonalam alpaka tym razem i polaczylam z nitkami jedwabnymi. Calosc na jedwabiu starzonym...
 No i...pudelko dosc spore ( wielkosci takich po butach), w ktorym umiescilam plotna do haftu (tzw. "pierwsza pomoc"- jesli chodzi o plotna, poniewaz wieksze ilosci przechowuje w pracowni)
 Wzor - moj, nici - moje....Charmsy dopelniaja calosci...
 Koronka jest szydelkowa - nie moja robota, przyznaje sie bez bicia;-)))) Oraz uroczy charms z motywem rozy, ktory powtarza sie na tkaninie.....

 ....A wewnatrz....lny do krzyzykow....
 Charms w kszatlcie korony dosc mocno przytwierdzony, moj Ludzik probowal go usunac i...jak widac - nie wyszlo mu;-)
 Tu z kolei pudelko niewielkich  rozmiarow, drewniane, po cygarach (ale bez "cygarowego" zapachu:-)))))) - sluzy do przechowywania tasiemek jedwabnych do haftu....
 Wyhaftowalam wieczko tasiemkami jedwabnymi ton w ton, mysle ze wyglada subtelnie...
W centralnym punkcie charms z haftowanym monogramem....
 Zblizenie na jedna z girland....
 A...wewnatrz....fragment z moich zapasow;-))))
 Ponizej, na kuchennej scianie zawisla moja wersja "pele-mele" w wersji mikro, ma ok 40cm dlugosci i jakies...20cm szerokosci:
 Haft dosc nieskomplikowany, wykonany jedwabiem, "nafaszerowany" charmsami, zyskuje nieco "przestrzennosci" - jesli chodzi o efekt optyczny.....
 Slodki imbryczek....

Swego czasu Sabinka z bloga "house of baba Jaga" pokazywala cos, nad czym wlasnie pracowalam: Telepatia????? W tym samym czasie robilysmy niemal to samo!! Efekt ponizej:





 A.........teraz to, co tygryski lubia CZASEM najbardziej ( w kazdym razie mowie za siebie;-)))))
  Stalam sie posiadaczka jedwabnej sukienki w kolorze ciemnego granatu, z delikatnej satyny, kupilam okazyjnie - do niej buty troche vintage - baaaaaaaardzo wygodne, nawet do jazdy autem;-))))



 I ...druga sukienka...juz "mniej okazyjnie kupiona" ale jej Autor to moj guru jesli chodzi o ciuchy i nie moglam sie oprzec...wiec jest...
 Uszyta z jedwabnego, delikatnego jak mgielka szyfonu, z naszytymi ukosnie tasiemkami, rekaw z lewej strony, asymetryczny, lekko drapowany...Kolor taki sam jak na fotce ( o dziwo udalo mi sie ujac rzeczywisty odcien). Tkanina: 100% jedwab . Poziom zadowolenia: w 100% bardzo wysoki;-))))))

 Oczywiscie gazety i magazyny...Czesc przywieziona z Wloch, czesc zakupiona przez internet i sprowadzona z Australii (dlatego chcialabym, by powstala choc jedna ksiazka o takiej tematyce - PO POLSKU:-((((
 No i tkaniny do quiltow....Te ponizsze z mysla juz o swietach Bozego Narodzenia....

 Charmsy juz pokazywalam....

 Z tej ponizej powstanie quilt swiateczny dla mojego Ludzika:-))) z Jego ulubionym motywem:-))))
 No i.....jeszcze tkaninki do oranzerii, pracuje nad kolejnym quiltem w tonacji bezowo-kremowo-bladorozowej wlasnie.....


 Kochane, wiem, ze tym razem przegielam ale....tak sie sklada, ze znow wybieramy sie na odpoczynek i znow mnie nie bedzie a chcialabym poodwiedzac tez Wasze blogi, zwlaszcza, ze ostatnio i tak nie bylam aktywna w blogowym swiecie a szczerze mowiac, tesknilam i to bardzo!
Jasminku!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie moge Cie komentowac!!!! Byc moze teraz u Ciebie wszystko funkcjonuje ale wczesniej, jakies dwa tygodnie temu nie moglam zamieszczac komentarzy!! Nie wiem, dlaczego!!!!
ANO Kochana, dziekuje Ci za wyroznienie ale...czy ja na nie tak naprawde zasluguje??? Mysle, ze nie...Sa tu naprawde Osoby, ktore tworza wokol siebie atmosfere piekna i wyjatkowosci, nie mniej jednak - bardzo raz jeszcze dziekuje..
Te z Was, ktore dopytywaly sie w mailach o pudrowy, rdzawy roz w jedwabnych nitkach: Juz mam "na stanie" ale nadal nie taka ilosc jaka bym miec chciala:-(((

Teraz juz naprawde zmykam!!!!!
Pozdrawiam Was naprawde cieplutko i serdecznie i zycze Wam wspanialego weekendu, mnostwa pozytywnej enrgii, fantastycznych inspiracji a przede wszystkim usmiechu usmiechu....usmiechu.....
Usciski i  buziaczki sle!!!!

46 komentarzy:

  1. Małgosiu, buziaki Kochana!:)
    Takie cuda znowu pokazujesz, że padammmm sobie... ehhh
    Kocham patrzeć na Twe Dzieła! :)
    Ściskam mocno!:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa, zapomniałam dodać - konecznie zadaj szyku w nowych ciuszkach!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do polskich wydawnictw, tu jest odwrotnie najpierw musisz napisać, aby wiedzieli co to jest. inaczej się nie da. nie wysyłaj na jeden adres mailowy , ale na kilka np. redakcja, promocja etc. Adresy są w kontaktach. Jeden mail nie wystarczy. Polak nie tak łatwo wierzy.
    Prace bardzo ładne jak zwykle:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i oglądałam popijając popołudniową kawusię. To było 10 bardzo przyjemnych minut!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, no takie cudności, że wzroku oderwać nie mogę i do tego zazdrość mnie zżera. Ja od niedawna zajmuję się robótkami ręcznymi i taka książka przydałaby się. Więc Małgosiu, proszę nie poddawaj się w staraniach. A może na początku po niemiecku, a później po polsku?
    Pozdrawiam cieplutko, życzę miłego wypoczynku Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj kochana Małgosiu
    I znów ie mogę oczu oderwać od Twoich pięknych prac:)Są wspaniałe...wszystkie bez wyjątku...
    Pomysł z książką rewelacyjny, szkoda, że polskie wydawnictwa nie odpowiedziały -ich strata;)
    Jeśli skończysz pisać książkę (nawet w języku niemieckim)to koniecznie daj znać gdzie można ją nabyć:)))))
    Pozdrawiam wakacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Malgos..jak dla mnie ksiazka moze byc po niemiecku bo znam ten jezyk na tyle by zrozumiec.A jak wyjdzie po niemiecku to w tym temacie co Ty robisz natychmiast znajdzie sie tlumacz na jezyk polski bo mysle ze ksiazka bedzie sprzedana na pniu.Twoje dziela sa super, twoz dalej, podgladam i powiem ze wiele z nich podrobilam tylko dla siebie , jednakze co orginal to orginal..nie do podrobienia..Wciaz Cie podziwiam i dalszej owocnej pracy Ci zycze..)

    OdpowiedzUsuń
  8. O rety tyle pięknych prac i wszystkie to dzieła sztuki
    Małgosiu dobrego wypoczynku.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się całkiem podobają takie tasiemce. Piękne rzeczy tworzysz i polskie wydawnictwa niech żałują!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry pomysł z książką przypuszczam, że nie tylko ja chciałabym taką biblię mieć. Skoro niemieckie wydawnictwo chce wydać to może warto spróbować, nie zdziwiłabym się gdyby książka doczekała się wielu tłumaczeń.

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgosiu, odpoczywam oglądając to co tworzysz, postaraj się jeszcze raz w tych wydawnictwach, może się uda, tak bardzo chciałabym rozłożyć sobie twoją książkę na kolanach i celebrować ją przy kawie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wonderful works :) What else can I say? I am a fan of you :)

    Love and hugs.
    Nina

    OdpowiedzUsuń
  13. no i nie wiem co powiedzieć, że piękne ??? jakos słabo brzmi, że cudowne tez, to nie mam słów abym mogła opisac to co zobaczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Baaardzo lubię kiedy "przeginasz" i piszesz tasiemce. I tak zawsze mi mało. Jeśli chodzi o książkę, to nie rezygnuj ! Już zamawiam Egzemplarz (może z autografem?). To byłoby coś !!! Pozdrawiam bardzo, bardzo - Alina

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, Margot jakie to wszystko jest przepiękne! Pudełeczka, pele mele, tablica, wszystko wykonane z niesamowitą precyzją, dokładnością i sercem! Bardzo mi się te cudeńka podobają! A te charmsy dodają im tylko uroku. Czemu u nas nie ma czegoś takiego..? I ta sprawa z książką... bardzo to smutne, że taka właśnie jest Polska, nie mam na to słów! Na książkę czekam z wielką niecierpliwością, będzie wspaniała - wiem o tym :) Ubrania zakupiłaś niezwykle gustowne. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dlaczego mnie nie dziwi ,że polskie wydawnictwa są mało zainteresowane a niemieckie -bardzo bardzo???:) Małgosiu trzymam kciuki za tę książkę,dla mnie już jesteś kimś na miarę Mary Engelbreit tylko w wersji znacznie bardziej sexy ( mam nadzieję,że nie przeginam,znasz mnie troszeczkę,więc myślę,że się nie pogniewasz.)
    Sukienki boskie, mister A wie co robi,piękny fason i kolor.
    buziaki zdolniacho,te haftowane puzderka z charmsami będą mi się śnić jako mroczne obiekty pożądania,cha,cha

    OdpowiedzUsuń
  17. Matko Kochana, Gosiu ile Ty rzeczy stworzylas w tym czasie! Ty moze cierpisz na bezsennosc i po nocach to wszystko produkujesz przyznaj sie!;-)
    Bardzo zyczylabym sobie ksiazki Twojego autorstwa po polsku, bo niemieckiego nie znam!
    Zycze Ci i sobie rowniez, ze jakies wydawnictwo sie tym tematem zainteresuje, bo moim zdaniem warto.
    I milego odpoczynku, wiadomo gdzie:-)
    Sukienka od Guru Armani piekna, zazdroszcze, a i ta druga cudowna, uwielbiam granat.
    sciskam
    Basia
    uszylam poduszke z resztek ktore mi wyslalas, jest na mim blogu, w ostatnim poscie

    OdpowiedzUsuń
  18. Malgosiu jako twoja fanka wrazie czego zapsuje sie w kolejce do ksiazki,pamietaj o mnie ;)juz zamawiam.cuda moge ogladac nawet caly dzien.

    OdpowiedzUsuń
  19. Więcej tasiemców ^^! Jak zwykle cudeńka takie, że tylko siąść i wzdychać... mnie szczególnie urzekły okrągłe pudełeczka, ale absolutną zwyciężczynią jest ta ostatnia rameczka ^^

    A książka? świetny pomysł ^^ będę jedna z pierwszych osób w kolejce ^^ szkoda tylko, że wydanie czegoś w Polsce to taki problem :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie bede sie nudzila przy ogladaniu fantastycznych Twoich prac, Malgosiu. Mozesz je zamieszczac codziennie w takiej samej ilosci:) Bo to przyjemne nie tylko dla oczy, ale i dla serca.
    Sciskam.
    P.S.: Nie wiem, jesli dostalasz moj ostatni e-mail, odezwe sie pozniej, jak napisalam, bo bedziemy w szpitalu.
    Pozdrawiam ze Slowacji:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Małgosiu, jesteś niemożliwa :-) Tyle cudownych prac stworzonych z niebywałą dokładnością i elegancją. Jesteś niesamowita.
    Udanego wypadu wakacyjnego , samych miłych wrażeń.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  22. Zasługujesz!!!
    Ciuszki super, Twoje wypocinki są prześlicznościowe, zapieraja dech. Niech Ci do
    główka wpadają nowe superowe pomysły.I twórz i pokazuj.Miłego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana, wypada tylko powtórzyć za całą resztą-cudowności tworzysz i nie skracaj swoich postów.
    Jedna z dziewczyn ma rację-musisz uderzać do kilku osób z jednego wydawnictwa. A może warto pokusić się o kontakt z malutką drukarnią. Znam jedną w Stawigudzie koło Olsztyna-służę pomocą w razie czego. Fajni ludzie ją prowadzą, naprawdę nietuzinkowi..
    Małgoś, błagam zrób wyskakujące okno komentarzy bo wciąż występuję pod anonimem. Z góry dziękuję

    Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam :)
    Pomysł z książką rewelacyjny! bardzo chciałabym mieć taki "poradnik" Twojego autorstwa!
    Twoje prace, piękne, najbardziej podoba mi się rama z małymi rameczkami w środku, cudna!
    I jeszcze mała uwaga.. uwielbiam Twoje obszerne posty!!! czym dłuższy tym moja radość większa :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Napisanie, że wszystko jest piękne byłoby zbyt banalne przy tych cudownych dziełach które tworzysz... Każdy twój paluszek jest po prostu na wagę złota takie cuda nimi robisz:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Kochana Małgosiu,
    Dziś piszę komentarz z opuszczoną głową i wstydem na twarzy...8 opuszczonych postów (policzyłam):(
    a tyle się dzieje u Ciebie, Ludzik skończył 4 latka a ja nie przesłałam mu wirtualnego buziaka :(
    Rano 2 kawy i duże ciacho pomogły mi nadrobić zaległości u Ciebie...wszystko przeczytałam od dechy do dechy :)i choć nogi mi zdrętwiały to było warto :)
    Teraz jestem na bieżąco.
    Twoje magiczne królestwo zawsze mnie zachwyca, czarują Twoje quilty i hafty, pudełeczka i szkatułki a dziś najbardziej oczarowały mnie te haftowane przegródki.
    Ściskam Cię mocno, całuję i życzę miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkie zaprezentowane przez Ciebie prace są zjawiskowe, cudowne i jedyne w swoim rodzaju! Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Absolutnie cudne, mój mózg zupełnie nie ogarnia jak mozna wykonac taka misterna i piekna robotę. pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoją książkę kupiłabym bez namysłu, również po niemiecku - nawet gdybym musiała ze słownikiem ją czytać:)))
    Prezentujesz jak zwykle ucztę dla oczu...

    OdpowiedzUsuń
  30. I znowu uczta dla oczu :) I mam nadzieję , że jednak Twoja książka w Polsce się ukaże ..bardzo bym chciała :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem zachwycona! Cudowne prace! Oczu nie mogę oderwać zwłaszcza z tą klateczką. Ubustwiam klatki wszelakie. I takie małe cudo udało Ci się upolować. Zazdroszczę!!!
    Aga www.robie-bo-lubie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Małgosiu - jak zwykle cuda pokazujesz. Książkę wydaj po niemiecku, a później zaproponuj, że zrobisz przekład na polski ;) W ten sposób wszyscy będą zadowoleni - łącznie z Tobą, bo będzie książka także po polsku i bez błędów w tłumaczeniu. Uściski serdeczne i miłego dalszego urlopowania się :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No ładnie, spłodziłam długachny komentarz i internet się zbiesił. Komentarz został zjedzony i musiałam cichutko rzucić nieparlamentarnym słowem (rzadko uciekam się do takich form wyażania swoich uczuć hihi)...
    Musiałam jeszcze raz wrócić do Twojego wpisu by mi przeszło ;)
    I przeszło ;))
    Szalona kobieto, kiedy zaglądam w Twoje progi zawsze podskakuje mi ciśnienie. I mam jakieś nieodparte wrażenie, że nadajemy na podobnych falach.... z tą różnicą, że ja już nie nadążam :/ Cóż, życie uczy pokory i od jakiegoś czasu wiem, że nie zawsze chcieć to móc :(
    Uderzyłam w minorowe tony, a przecież prawdą jest, że u Ciebie zawsze pychol mi się rozszerza ;)
    Dzięki. I za ucztę dla oczu też ;)
    Trzymam kciuki... może się jednak uda o polskie wydanie. Wiesz, jak Ci drzwi zamykają, próbuj wejść oknem. Masz jeszcze tyle fantazji. Czuję to ;))
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  34. Masz złote ręce,które czego się nie złapią tworzą DZIEŁA.To prawdziwy dar.
    Marzeniem moim byłoby posiadać w swojej kolekcji Twoją książkę.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wypoczynku:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja jak zwykle podziwiam te dzieła sztuki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Szkoda, ze nie udało się w Pl wydawnictwie, ale gratuluje odzewu z zagranicznego. Może potem zechcą przetłumaczyć książkę.
    Buziole i miłego wypoczynku

    OdpowiedzUsuń
  37. pracowalam kiedyś w wydawnictwie, dobrze jest opracować jakiś temat, wysłać fragment tekstu i cierpliwie poczekać, mail z propozycją nawiązania wsólpracy może przyjść do Ciebie nawet po wielu miesiącach, niestety dość długo trwa przetrawianie informacji w tego typu przybytkach. Nie zniechęcaj się, jeśli niemieckie wydawnictwo jest na tak to trzymam za Ciebie kciuki. I mam nadzieję że się zdecydujesz, to naprawdę świetny pomysł, tworzysz takie cuda, szkoda tylko, że tak rzadko się na blogu pojawiasz, na każdy twój post czekam z niecrpliwością... Neta

    OdpowiedzUsuń
  38. Kochana kłaniam się nisko... prace piękne, wysmakowane w każdym calu, śliczne

    OdpowiedzUsuń
  39. Ksiazka to wspanialy pomysl :) Osobiscie kupilabym taka natychmiast, bez namyslu.
    Za kazdym razem bedac w Polsce szukam wlasnie takich "robotkowych, bialych krukow", mam juz dosyc duza kolekcje ale z czasem jest coraz ciezej cos nowatorskiego znalezc, cos, czego jeszcze nie bylo.
    Jestem w komfortowej sytuacji bo taka lekture moglabym tez czytac po niemiecku, choc tak jak i Ty wolalabym w polskim, orginalnym wydaniu. Wcale mnie nawet ten fakt nie dziwi ze nie dostalas odpowiedzi, z przykroscia musze stwierdzic ze w pogoni za pieniadzem zanikaja takie polskie cechy charakterow jak; bezinteresownosc, dzielenie sie z bliznim i skromnosc - bo teraz to tylko sie liczy to, kto i jakim samochodem jezdzi i gdzie spedzil urlop...ehhhh..........Makabra. Cechy, z ktorych smialismy sie jeszcze kilkanascie lat temu, wypominajac je u obcokrajowcow z zachodu, teraz staja sie udzialem Polakow.
    Wracajac do ksiazki, do odwaznych swiat nalezy i bardzo , naprawde bardzo takich lektur potrzeba, gdzie krok po kroku mozna byloby zaznajomic sie z przeroznymi technikami robotkowymi. Kochana, zrob nam ta przyjemnosc i uchyl rabka tajemnicy w wersji skumulowanej :) To bylaby frajda dla wszystkich "robotkoholiczek "...
    Bo patrzac na te Twoje cuda i dziwy, to az grzech ze ogladac to mozna tylko na blogu, co ogranicza innym dostep do Twoich fachowych tajemnic, pozdrawiam i do uslyszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Małgosiu, ja już nie wiem co pisać!! Twoje prace są tak wspaniałe, piękne i przyciągające wzrok, że nie wiem jakich jeszcze komplementów użyć, aby oddać ich urok :)) Mi najbardziej podobają się wszelakie twoje pudełeczka, tak praktyczne i przydatne dla każdej kobiety, a jednocześnie cudnie ozdobione :)) Małgoś, KONIECZNIE pisz książkę, będę na nią czekać!!! BUZIAKI :)

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja króciutko cudeńka!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Znalazłam coś takiego:
    http://www.radwan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=150&Itemid=189

    OdpowiedzUsuń
  43. Przede wszystkim kategorycznie i bezwzględnie nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem: "jestem w końcu nikim". Nikim???!!! Nie wolno o sobie tak pisać!!! Pisałam już kiedyś, ze wszystko przecudne pomyślane i wykonane. Zazdroszczę dostępu do pięknych tkanin ale przede wszystkim umiejętności. Ta tkanina świąteczna z ulubionymi motywami Ludzika - kapitalna! A co do książki - może by tak zebrać podpisy zainteresowanych nabyciem takiej książki i załączyć taką listę dla wydawnictw? Tak jak to ma miejsce w polityce :D Ja byłabym pierwsza na takiej liście chętnych do zakupu Twojej książki. Pozdrawiam najcieplej - świeżo upieczona blogowiczka :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Trafiłam tu przypadkiem przez candy i raczej tu zostanę na dłużej . Wielka przyjemność to była dla mnie oglądać te wszystkie pudełka , pudełeczka .haft dla mnie nie do zrobienia .bo sama tylko robię xxx ale za to lubię popatrzeć na inne hafty . Pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  45. "mon cuisine" czy "ma cuisine"?

    OdpowiedzUsuń
  46. Malgos.Nie ubiore w. slowa mysli , to co Tworzysz .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.