środa, 26 października 2011

Monitoring....komu sluzy?????

Witam Kochane!
Tytul dzisiejszych "zapisek" cokolwiek brzmi przewrotnie ale nie tak do konca...
Od jakiegos czasu piszac probuje - z marnym rezultatem- polaczyc wszystko to co mam Wam "do powiedzenia" w jakas usystematyzowana, syntetyczna calosc..tymczasem odnosze wrazenie, ze nie daje rady i wychodzi stylistyczny "groch z kapusta" - glupio mi :-( Prawda jest taka, ze gdy urwe odrobine czasu by usiasc spokojnie przy komputerze, goraczkowo penetruje sklepy w poszukiwaniu nici, plocien, tkanin jedwabnych tasiemek itd...ze pisanie kolejnego posta odkladam na przyslowiowe "jutro"...To "jutro" ostatnio mialo byc dwa tygodnie temu:-(
 Na moje usprawiedliwienie pokaze kilka rzeczy, w ktorych ostatnio sie "grzebalam" (nie powiem - z ogromna przyjemnoscia:-)))
  "Rzecz" numer jeden to quilt...bozonarodzeniowy, w tradycyjnych swiatecznych barwach, dosc spory, moze byc serweta na stol i...alternatywa dla koca lub po prostu mozna go "przerzucic" przez oparcie sofy;-))) Ja swoj (ktory sie robi czesciowo, bo inne quilty uznalam za pilniejsze:-)) "przerzuce";-))))) Quilt swiateczny wymyslilam sobie sama, kroilam go z glowy, bez zadnego kopiowania cudzych pomyslow, jest wiec w jedynym egzemplarzu. Tkaniny, z jakich korzystalam to glownie seria "winterberry lane", "lumiere de noel", "fa-la-la"...Aplikacje w 80% wykonane sa recznie, hafty,napisy rowniez haft reczny... Mam nadzieje, ze przyszlej Wlascicielce przypadnie do gustu:-)





A tu...moj prywatny "quilcik", ktory od dawna "sie robi":-)))


"Rzecz" numer dwa to...Poduszki o typowo jesiennej tematyce i w nostalgicznych barwach:
 Tkanina serii "red rooster" urzekla mnie tematyka jesienna:-)))
 Widzicie, do czego mozna uzyc zawieszek;-))) Przy kokardkach wygladaja ciekawie plus bawelniane starzone poscielowe guziczki:-)
 Niektore kontury popikowalam recznie...
 Ponizszy motyw wyhaftowalam z glowy, w zasadzie tylko trzema kolorami nici ale tych cieniowanych - o wiele szybciej sie haftuje i efekt jest nieporownywalny do nici jednokolorowych...




Pytacie w mailach, jakimi nicmi pikuje swoje quilty... uzywam glownie nici marki "Troja" oraz "Gütermann" - sprawdzilam i inne ale te sa moim zdaniem najlepsze. Odpowiem w tym miejscu rowniez na inne pytanie, mianowicie czym kroje elementy quiltu. Uzywam nozyka rotacyjnego oraz maty, na ktorej idealnie sie tnie. Nozyce niestety sa idealne przy krojeniu odziezy, do quiltow polecam nozyk poniewaz precyzyjnie sie nim wycina a w kazdym quilcie jak wiadomo odstepstwo nawet 1mm przy kazdym kolejnym elemencie - w efekcie koncowym rzuci sie w oczy:-(

"Rzecz" trzecia to...strazniczka nozyc.:-))) Wiem, idiotyczna nazwa ale taka w pierwszej chwili przyszla mi do glowy i utrwalila sie na tyle, ze ilekroc na nia spojrze - mysle "strazniczka"... Uzylam tradycyjnie juz puszki po kukurydzy:-)))))))) , ktora tym razem pelni funkcje dolnej warstwy sukni...Owinelam puszke pianka, dopasowalam kroj sukni do uszytego wczesniej korpusu laleczki (cielam na oko) i voila: Jest i kolezanka, ktora czeka jeszcze na wierzch sukni z ukrytymi kieszonkami w ktorych to kieszonkach umieszcze naparstki i bedzie strazniczka naparstkow;-)))))))
 Wiem, wiem nie sa moze doskonale ale...to prototypy:-)))





"Rzecz" czwarta to...recycling szafeczki, ktora w ubieglym roku "odecoupagowalam" ale....znudzila mi sie......wiec fronty szufladek okleilam plotnem haftowanym krzyzykiem, nitkami rzecz jasna tymi, ktore sobie i nie tylko sobie { ;-)))) } farbuje... Odswiezona - prezentuje sie calkiem niezle...




"Rzecz" piata to dowod, ze tasiemkami mozna rowniez wyszyc np.....kaszmirowa sweterko-bluzeczke: Ja swoja tasiemke jedwabna spreparowalam sama :
obrebilam drobniutkim zygzakiem szyfon jedwabny w podobnym odcieniu, i igla z gruuubym uchem przystapilam do wyszywania tak, jakby byla to n ie tasiemka ale zwyczajna nitka. Dolozylam kilka drobnych koralikow z masy perlowej (ale prawdziwej) i   efekt jest taki:


Mialam o tym napisac Wam juz wczesniej ale przyznaje - zapominalam. Te z Was, ktore poprobowaly haftu wstazeczkowego, lub brazylijskiego - moga z powodzeniem poprobowac go rowniez na elementach garderoby - nabiora bardzo indywidualnego charakteru - polecam:-))) Kiedys jeden post poswiece tylko ciuchom, ktore stworzylam "na nowo" i zupelnie nowe z wykorzystaniem roznych technik zdobniczych - musze tylko naprawde zebrac sie w sobie a....wlasciwie w czasie, bo ja z soba problemu nie mam....jeszcze chyba nie mam....
"Rzecz" szosta to moj nowy igielnik (poprzednie rownie szybko wyfrunely, jak szybko je zamiescilam na blogu). Troche wiekszy ale i tak nie pomiscil tych wszystkich igiel, jakie mam;-)))))))


Pozostalych "RZECZY" nie zdazylam obfocic ale pomimo tej polowy, ktora udalo mi sie pokazac - mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam???
                        ****************
....I tu w tym miejscu chcialabym odniesc sie do tematu dzisiejszego posta....."Monitoring - komu a moze czemu sluzy"....
   Mam szczegolny  szacunek dla Osob wykonujacych zawody w rownym stopniu niewdzieczne, co odpowiedzialne....Jakis czas temu (dosc dawno temu - przyznaje) dopisalam do mojej prywatnej i dosc dlugiej listy "zawodow trudnych w roznym rodzaju"-   Panie kasjerki w hipermarketach i mniejszych "supersamach". Praca ciezka, odpowiedzialnosc finansowa plus odpornosc psychiczna na - nie zawsze kulturalne zachowania Konsumentow. Monitoring w sklepach jest swietnym rozwiazaniem w przypadku tych Klientow, ktorzy nie zawsze zachowuja sie w sposob uczciwy ale takze - tak do niedawna uwazalam - sprzyja nadzorowi personelu zatrudnionego w takich sklepach, obiektywnej ocenie jakosci wykonywanej przezen pracy..i tu musze z przykroscia stwierdzic, ze jednak nie zawsze tak jest...
  Jakis czas temu, w Bialymstoku, niedaleko miejsca zamieszkania moich Rodzicow powstal kolejny supermarket sieci "Arhelan", ktorego glowna siedziba miesci sie w Bielsku Podlaskim. Po co to pisze? Nie, nie zamierzam reklamowac sieci tej firmy ale chce uczulic mieszkanki Bialegostoku i okolic (poniewaz przypadek o ktorym za chwile napisze nie jest incydentalnym w tych konkretnych supermarketach).Otoz w bardzo brzydki sposob moja Mama zostala oszukana - z pelna premedytacja- przez jedna z Pan kasjerek...Kwota byc moze niewielka (choc nie dla wszystkich, w przypadku wiekszosci Emerytow utrata takiej sumy wiaze sie z powaznym uszczerbkiem w miesiecznym budzecie), bo chodzi o kilkadziesiat zlotych ale fakt pozostaje faktem. Moja Mama placac nie miala przy sobie okularow i podala zamiast banknotu 50 zlotowego - stuzlotowy, plus koncowke w monetach. Reszty nie otrzymala ale wtedy jeszcze sie nie zorientowala. Po powrocie do domu, sprawdzila rachunek i stwierdzila, ze Kasjerka sie pomylila. Kierowniczka sklepu, do ktorej sie udala - najpierw odtworzyla nagranie z rzeczonego monitoringu, na ktorym to nagraniu ewidentnie bylo widac KOLOR podanego przez Mame banknotu..Jednak Jej reakcja byla...wlasciwie zadna...Sprawa  nie zostala wyjasniona, tzn wyjasnila sie ale nie na korzysc Klienta. Wychodzac ze sklepu Mama jeszcze odwrocila sie w kierunku Pani Kasjerki, ktora ironicznym usmiechem "odprowadzala" Mame do drzwi. No coz, emeryt- zatem bezbronny "wobec twardych praw rynku"...Wybaczcie sarkazm ale nieuczciwosc zawsze budzila u mnie cos na ksztalt wstretu.. Stawiam wiec pytanie retoryczne - choc odpowiedz juz mi sie wyklarowala :
CZEMU SLUZY MONITORING???????? Czy tylko "wylapywaniu" nieuczciwych Konsumentow???? Czy nie powinien w mysl prawa dzialac w obie strony????? Czy tylko Klient postrzegany jest przez bezduszne oko kamery jako potencjalny zlodziej???
- Pytanie pozostawiam otwarte.
Z drugiej strony mowia ze..."jaki Pan taki kram" - kiedys mialam watpliwy zaszczyt poznac Wlascicielke tej sieci - pania B. Pozostawie bez komentarza, szkoda energii...
 Wybaczcie - musialam o tym napisac - zwracajcie szczegolna uwage przy kasach, czasem zdarzy sie pomylka, to jasne, przeciez wszyscy jestesmy tylko ludzmi. Jednak "pomylka" zamierzona - traci swe pierwotne znaczenie a nabiera zupelnie innego. Okreslenia juz nie pozwole sobie przytoczyc. Szkoda mi tylko Mamy, bo to Ona zawsze wpajala nam (i mnie i Siostrze) , ze Kasjerki pracuja bardzo ciezko na swoj "chleb"........
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze jak najmniej smutnych refleksji na temat codziennosci, ktora nas wszystkie otacza:-)

52 komentarze:

  1. Zdarzenie pozostawię bez komentarza wszystko właściwie już napisałaś, natomiast nie mam słów które w odpowiedni sposób wyraziły to co czuję jak oglądam twoje prace. Każde wyda się banalne. Pozdrawiam więc jedynie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu, bardzo dobrze że poruszyłaś temat nieuczciwości. To chyba niestety nasza cecha narodowa... Jak się da wykorzystać słabszego, oszukać czemu nie!? Nienawidzę takiego zachowania. Mój mąż kiedyś zwrócił pieniądze które kasjerka źle policzyła, tzn. za dużo wydała, tym samym wzbudził wesołość i zdziwienie jej samej... No cóż, to co dla mnie jest rzeczą absolutnie normalną, dla innych już niekoniecznie bywa...
    Co do CUDENIEK jakie poczyniłaś - oj będziesz mnie miała Kochana na sumieniu! ;) Kiedyś "na bank" przed kompem zejdę! ;)
    A serio mówiąc- Małgosiu Twoje aplikacje są jak bajka. :) Wiem że nosisz się z zamiarem "robótkowej" książki - ja zaś podpowiadam - napisz bajkę dla dzieci ilustrowaną Twoimi obrazkami. To byłby hit, jestem przekonana. :)
    Serdeczności! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej jakie to wszystko śliczne :) skąd ty znajdujesz czas na to wszystko - zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ach, znów cudeńka ^^
    quilt świąteczny - aż zaczynam mimowolnie kolędy nucić :)
    jesienne poduszki - przepiękne
    strażniczka nożyc - jaka piękna nazwa ^^ a sama panna strażniczka - cudowna. Te różyczki na jej sukni są mistrzowskie.
    Odświeżona szafeczka - prezentuje się wspaniale.
    Bluzka wygląda niesamowicie.
    A igielniczek - prześliczny ^^.

    Natomiast o tym zdarzeniu... przykre. Z jednej strony należy o takich sprawach mówi, napiętnować je w jakiś sposób... z drugiej strony - na takie chamstwo i bezczelność aż szkoda marnować energii.
    Ale - każda akcja rodzi reakcję. Mam szczerą nadzieję, że wspomniane panie dostaną jeszcze nauczkę za swoje zachowanie - najogólniej mówiąc - niegodne.

    Uściski ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Z zazdrości zdycham!!!! Tak, każdy Twój post, to dla mnie powód do brzydkiej, zielonej zazdrości i w ogóle nie motywujacej - bo ja po prostu, Proszę Pani, talentu nie mam :-))) Ale Twoje wyczyny / dokonania oko ciesza!!!! Mogę zazdrościc albo wielbić: wybieram oba te uczucia na raz :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko jest tak cudowne że brakuje mi słów.Twoimi pomysłami można by obdzielić wiele osób.Podziwiam Twoje bogactwo pomysłów.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejne piękne prace... podziwiam kunszt wykonania pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne prace Małgosiu, naprawdę bajeczne i takie misterne ..a jeżeli chodzi o zdarzenie ...odnoszę wrażenie , że ludzie uczciwi są zupełnie bezradni w obliczu nieuczciwości ...jak dzieci we mgle a nawet powiem więcej - są często postrzegani jako frajerzy ... i to jest najgorsze ... Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  9. Absolutnie wszystko jest przepiękne i zaparło mi dech w piersiach!!!

    Co do kasjerki, to zwykła kradzież z premedytacją wręcz, bardzo mi przykro... nie wyobrażam sobie, co Mama musiała czuć, to strasznie poniżające, że nie dość, że...ach... no brak mi słów!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze w takich sytuacjach dobre jest powiedzenie, że "są ludzie i ludziska".
    A tobie , kochana zazdroszczę tej niesamowitej pracowitości.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie osobiście doprowadzja do szału fryzjerki, które kradną ,bo tak to muszę nazwać. Do farbowania włosów zabieram zawsze swoje farby zakupione w drogerii.Opakowania oprócz farby, zawierają odżywkę, którą to sobie owe Panie przywłaszczają.
    Wczoraj byłam, miałam nawet inną farbę, w której dodatkowo było serum do włósów.Które miało być zastosowane przed farbowaniem. W trakcie zorientowałam się ,że zastosowane nie było.A o odżywce dobrze pamiętałam, myślałam,że zastosuje mi ją po...
    Po, upomniałam się o nią, to Pani poszła się przebierać, więc czekam. Przyszła i podeszła, odrazu do innnego klienta...To pytam ,czy wyrzuciła opakowanie bo była tam ta odż., tak mówi wyrzuciłam,nie dałam za wygraną i stoję... W końcu okazało się żebyła na półce,oddała, oczywiście bez serum...
    Zazwyczaj wyciągam ją już w domu, aby unikać, takich historii.A byłam już u wielu fryzjerek, wszystkie tak samo postępują.
    Dla mnie to zwyczajne okradanie klienta.
    Przyparłam się wczoraj o to coś, gdyż po ostatnim farbowaniu połowę włosów mi wyszło.

    Co do historii z Mamą, to się przyłączę, do komentarza Nettiki.
    Na wielu płaszczyznach ,życia, jest to, dla mnie odczuwalne.
    Często zastanawiam się, czy w dzisiejszych czasach,jest jeszcze miejsce, dla normalnych, uczciwych, ludzi?

    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. To, że Twoje prace wprawiają mnie w nieustający zachwyt to już wiesz, ale nie wiesz pewnie, że bardzo ale to bardzo nielubiąca Świąt i wszystkiego co z tym związane osóbka (czyli mła) zaakceptowała wszelkie świąteczne dekoracje Twojego wykonania. Czyli - Twoje cuda przedarły się nawet przez moje zimne, zatwardziałe serducho i wlały do niego odrobinkę ciepełka. Dziękuję!!!

    Co do Archelanu. Wiesz, że mieszkam w Bielsku Podlaskim. No to niech znamienitym będzie fakt, że po jednych jedynych zakupach poczynionych w sklepie tej sieci (jakieś 4 lata temu), NIGDY więcej się tam nie pojawiliśmy i nie pojawimy.Choćby i za pół ceny rozdawali...

    OdpowiedzUsuń
  13. Strażniczka jest....boska, reszta ...
    cudowna. Co do nieuczciwości w sklepach to brak słów, nie raz zostałam naciągnięta, ale ostatnio odbiłam to sobie nie oddałam pani kasjerce mała kwota, ale skoro wy mnie to czemu ja was nie. Taka świnka bez ogonka jestem. Cmokusie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Strażniczka nożyc nie jest doskonała... no cóż, skoro tak uważasz... Dla mnie jest! Tak jak i cała reszta!
    A co do postępowania pań w sklepie - to jest po prostu obrzydliwe!
    Pozdrawiam.Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Małgosiu
    Ja też piszę posty na raty, oblegana przez moje dziewczyny, które co rusz coś chcą..;)
    Czytam nie raz też na raty;)
    Twój jak to określasz ,,groch z kapustą ,, uwielbiam :)Ja tam wiem o co chodzi, myślę, że inni też uwielbiają Twój styl:)
    Jestem kolejny raz zauroczona tym co zrobiłaś...przepiękne hafty, jestem pod wrażeniem wszystkiego.
    Fajny pomysł na strażniczki nożyczek:)
    Jeśli chodzi o refleksje na temat supermarketów i pań kasjerek....no cóz też nie komentuję:(przykra sprawa...niech mama omija szerokim łukiem ten market...
    Pozdrawiam Małgosiu cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem po co jest monitoring, bo faktycznie w szkołach jest tak samo. Dzieciom giną ubrania, ale nikomu nie chce się przejrzeć taśmy! więc po co to? Ma być i udawać, że coś robi i tyle. Smutne to...
    A co do Twoich ręcznych prac to znowu powaliłaś mnie na kolana i wzdycham głośno "jakie piękne!" Tkaniny rzeczywiście prześliczne! Wszystko pięknie dopasowane, a laleczki wspaniałe! Skrzyneczka przecudna! Podziwiam jak zawsze precyzję i dokładność wykonania! Bluzka rewelacyjna, ale ja się zawsze boję, że za słabo przyszyję tasiemki i mi odpadną po praniu. Igielniczek cudo! Pozdrawiam gorąco w jesienne dni

    OdpowiedzUsuń
  17. Te wszystkie rzeczy, które tworzysz aż zapierają dech w piersi! Czasami zastanawiam się, jak można cos tak pięknego stworzyć pracą własnych rąk :) To tylko napawa optymizmem i zachęca do własnych, twórczych poszukiwań i rozwijania pasji. Za to chciałabym Ci z tego miejsca serdecznie podziękować.
    Co do monitoringu i oszustów, to mnie po prostu brak słów. Kiedyś przed świątecznymi zakupami moja Mama opłacała coś w urzędzie. Wyciągała pieniądze, kładła z boku na stole, resztę schowała. Dopiero przy kasie w sklepie okazało się, że prawdopodobnie jedna z pań urzędniczek zrobiła sobie świąteczną premię. Za rękę jednak nie została złapana, a przeciez bezpodstawnych oskarżeń rzucać nie można. W przypadku Twojej Mamy rzecz jest dużo bardziej perfidna, bo skoro widać pomyłkę na kamerze, to kasjerka powinna się przyznać. Ale tak na pocieszenie dodam, że ja np. wczoraj doświadczyłam ze strony Pani Ekspedientki w osiedlowym sklepiku tak dużo dobrej woli i serdeczności, że z panem stojącym za mną w kolejce stwierdziliśmy, że jej tylko skrzydeł brakuje do zostania aniołem. Tym pozytywnym akcentem kończę moje wypociny i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. Na taki wysyp wspaniałości warto czekać...:-) Wszystko jest bajeczne:-) A co do nieuczciwości... Zawsze znajdą się ludzie którzy skorzystają na nieszczęściu innych...

    OdpowiedzUsuń
  19. Narzuta jest piękna, aplikacje idealnie dobrałaś do tkaniny , inne drobiazgi tak urokliwe że chciałoby się sięgnąć ręką i wyciągnąć przez monitor dla siebie ( zwłaszcza damusie), nadrobiłam zaległości, i ciągle nie mogę się nadziwić skąd ty masz czas no te ilości prac, podziwiam nieustannie. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Małgosiu nieuczciwi ludzie się wszędzie znajdą, strasznie mnie wkurza jak się traktuje starszych ludzi, mojego dziadka (po wylewie) cała rodzina zachęcała do aktywności, nie rezygnowania z normalnego życia, robienia drobnych zakupów w wiejskim sklepiku. Dziadek z banknotem 100zł udał się po drożdżówkę i wrócił z resztą 4zł. Sprzedano mu chyba najdroższą bułkę w Polsce. Ludzie z pełną premedytacją wykorzystują słabszych, niedowidzących i chorych. I to jest po prostu straszne. Twoje wytworki są prześliczne, szkoda tylko, że tak rzadko pojawiasz się na blogu. Prosimy o więcej postów! Pozdrawiam
    Smurffi

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystko jest przecudowne! Oglądanie Twoich prac to prawdziwy relaks dla duszy.
    i nie zgadzam się, ze złodziejstwo, to NASZA cecha narodowa! (mignął mi taki komentarz)
    Mnie jak na razie w Polsce nie okradli, a w podobny sposób z premedytacją próbowano okraść w kasie w Alhambrze w Hiszpanii. Tyle tylko, że jak zaczęłam robić raban i coraz więcej ludzi zaczęło być w ten raban zaangażowanych, to kasjerka sama oddała pieniądze (wiedziała ile, więc pomyłka wykluczona, a była to równoważność naszych 100 zł)

    OdpowiedzUsuń
  22. Małgosiu,przykro mi z powodu takiego potraktowania Twojej Mamy. Naprawdę, smutne to bardzo.
    A Twoje dzieła to prawdziwe dzieła sztuki. I nie do podrobienia, bo tylko Ty masz taki styl.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam takie marzenie:
    też umieć robić takie cuda :),
    do tego jeszcze jedno życie Boże poproszę

    OdpowiedzUsuń
  24. Świętami zapachniało...ach...rozmarzyłam się u Ciebie jak zwykle:)
    Brak słów na skomentowanie przykrego zdarzenia jakie spotkało Twoją Mamę. Wczoraj w telewizji słyszałam, że złapano kobietę, która okradała starszych ludzi w szpitalach.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nastrojowo bo swiatecznie, pomyslowo bo znow mam co skopiowac dla siebie, ciekawie bo jest o czym poczytac, nostalgicznie bo te reczne prace, te rozyczki napawaja jakims aromatem, laskocza moje oko i juz wiem ze nastepna praca to bedzie napewno ta "strazniczka" bo puszek po owocach mam pod dostatkiem , wyjadam bowiem ananasy z luboscia.A..Malgos..kupilam dzis w Trafiku nowy numer "Leben, Leben und nochmal leben"Miod-malina..same inspiracje, piekne takniny haftowane recznie i nie tylko . cudowne wnetrza,,jak bedziesz w poblitu Trafika to kup sobie ten swiateczny numer-warto.Jestem na etapie szycia prezentow swiatecznych a miedzy innymi dla naszej znajomej i kolezanki Sabinki i chyba cos z twoich wspanialych pomyslow wniose do prac dla niej..pozdrawiam Cie milo Ala:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zacznę od Twoich cudeniek: wszystko mi się ogromnie podoba a przede wszystkim Twoje "strażniczki". Maja takie skromne minki a taką ważną misje do spełnienia :)
    Co do nieuczciwości - cóż można powiedzieć, jest jej ogromnie dużo. W sklepie lepiej było nie zauważyć "pomyłki" bo to zawsze dodatkowe pieniądze dla sklepu. Najgorzej kiedy człowiek musi przyznać się do błędu i powiedzieć zwyczajne "przepraszam". Do dzisiaj nie mogę pojąć czemu jest to dla niektórych takie trudne. Ludzką rzeczą jest się pomylić ale też ludzką rzeczą jest przeprosić - a o tym już niektórzy zapominają.

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj, ile znow cudenek, Malgosiu. I te strazniczki nie sa doskonale? Wybacz, ja mam 4 oczy, ale nie widze na nich jednego bledu.
    Co do tematu monitoringu... rozumiem, bo mnie tez se cos podobnego zdarzylo i zostalam smutna z zachowywania niektorych ludzi:(
    Sciskam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam tu zaglądać, zawsze tyle piękności, że nie można oderwać wzroku! Laleczki do nożyczek są cudne, ich suknie sama chętnie bym włożyła:))
    Opisana sytuacja z monitoringiem, jest dowodem na bezczelność i kasjerki i właścicielki. Okradanie starszej pani na 50zł, to nie tylko kradzież, ale zwykłe chamstwo i bezduszność!

    OdpowiedzUsuń
  29. Anya.es poddała doskonałą myśl - bajka dla dzieci ilustrowana postaciami wyszytymi przez Ciebie na różnych przedmiotach... :) Nietuzinkowy pomysł i jego realizacja byłaby jak sądzę i ciekawym wyzwaniem i doskonałą zabawą. :)
    Jak zwykle czytam, podziwiam i wzdycham. Cuda Margott, cuda robisz :) Masz dar, talent - jakkolwiek to nazwać, ja chyba wiecznie będę przez Ciebie wciąż mile zaskakiwana i pomysłami i doskonałą ich realizacją. :)
    Sklep... Cóż, jeśli Twoja Mama widziała, że na taśmie została zarejestrowana kradzież (bo tak to trzeba nazwać), to powinna jak najszybciej zgłosić to na policję. Policja uzyska prawo do przejrzenia taśmy i na tej podstawie poczynione zostaną odpowiednie kroki. Szybkie zgłoszenie dokonania przestępstwa zmniejszy szanse na usunięcie dowodów z braku np. potrzeby długotrwałego przechowywania nagrań archiwalnych. Zachęcam do nie bania się sięgania po środki prawne. Z chamstwem najlepiej jest czasem zawalczyć właśnie literą prawa, ponieważ chamstwo jest bliską siostrą głupoty... A wiadomo, że z głupim nie ma co wdawać się w bezsensowne walki słowne, bo głupi najpierw sprowadza rozmówcę do własnego poziomu, a później niszczy go doświadczeniem (na własnym poletku)... ;)
    Uściski serdeczne ślę ze starej ojczyzny, która mimo chłodnych wiatrów wciąż kąpie się w promieniach jesiennego słońca. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowne rzeczy tworzysz.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. 1. Quilt
    Na zawał bym chyba zeszła gdybym miała takie cacuszko w domu. Dzieciaki, męża i zwierzyniec goniłabym coby przypadkiem nie doznał uszczerbku. Piękny jest!

    2. Strażniczki cudnej urody. świetny pomysł :)

    3. Komoda wygląda rewelacyjnie. Równie świetny pomysł wart odgapienia.

    4. Sprawa marketowa....
    no cóż, chyba wszystko zostało napisane :( Ten świat mnie przeraża! Powiedz... dlaczego mama nie wróciła tam z policją skoro miała pewność, widziała nagranie? Z jednej strony człowiek ma ochotę pokazać, że tak nie można czynić a z drugiej tracić zdrowie by w nerwach szarpać się z "wielkimi" tego świata? Do czego ten świat zmierza? Do czego? :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Przykre-szkoda gadac.
    ps-ja nie rozumiem, nie moge pojąć jak kiedy ty to wszytko robisz, ty masz jakies specjalne baterie czy co?

    OdpowiedzUsuń
  33. Podziwiam Cię
    skąd się bierze tyle cierpliwości ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. No i jak mam się nauczyć pikowania kiedy rzeczy robione Twoimi łapkami są NIENAGANNE ...nie mam słów, żeby swój zachwyt wyrazić...
    a czasem w Koralu w jednym sklepiku nie leżą Twoje prace ?

    jestem rodowitą białostocczanką co prawda od 2 lat mieszkam nieco dalej ...możesz dokładniej napisać o jaki sklep chodzi np. ulicę ? kurczę...no nie wiem, który to...

    OdpowiedzUsuń
  35. o...widzisz jakie mam oczko...ale coś na Twój styl robione prace...
    no a co z tym sklepem...przy jakiej ulicy jest ? naprawdę nie kojarzę a moja mamcia emerytka też bez okularów często się myli...

    OdpowiedzUsuń
  36. Malgos Ty chyba kilkakrotnie jestes sklonowana;) Tyle rzeczy stworzylas WOW, pracowita pszczolka z Ciebie to chyba malo powiedziane.
    Fantastyczne sa te wszystkie rzeczy i jakie pracochlonne, a strazniczka jest najwspanialsza.
    Pozdrawiam Cie goraco

    OdpowiedzUsuń
  37. Margott jesteś niezwykle zdolna i pracowita kobitka....ale co ja będę tupisać...przecież ty to wszystko dobrze wiesz:)))...nieuczciwość jest okropna i to w każdym wydaniu-życzę miłego weekendu-pozdrawiam ciepło:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Prawdą jest, że są ludzie i ludziska po obu strony lady. Przykre to jednak, że kierownictwo sklepu nie dba o jego dobrą reklamę.... bo przecież wiadomo, że taki incydent odbije im się czkawką.
    A Ty tymczasem nową porcję perełek stworzyłaś. Ach, jakie one piękne. I takie bardzo stylowe.
    Pozdrawiam Cię serdecznie kreatywna kobieto :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie sposób przejść obojętnie obok tak wspaniałych prac. gratuluje pomysłów i talentu;)

    OdpowiedzUsuń
  40. O kurcze dekoracja swetra BOSKA! Muszę spróbować tak odświeżyć moje swetry :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Jestem pełna podziwu co potrafią Twoje rączki !!!
    Przecudowny świat Cie otacza :)
    Pozdrawiam
    Ania-Arizoona

    OdpowiedzUsuń
  42. Prace piękne, ale najbardziej zainteresowala mnie aplikacja na bluzce.I jestem ciekawa sposobow na podrasowanie swojej garderoby.Czekam z niecierpliwością zatem:)

    OdpowiedzUsuń
  43. "reklama" sklepu godna , wiele osób przeczyta, zapamięta
    ten stary guzik, drobiazg, wspomnienia wzbudził, babciną pościel przypomniał,ech...
    dzieła wspaniałe, a strażniczka, słów brak..
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  44. wow, jestem tu drugi raz i jestem pod wrażeniem twoich prac... są cudne... te kwiatki na sukience strażniczki nożyc czy szafeczka z szufladkami - boskie!! zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej
    Kotek napisz do mnie na maila
    marzena@police.pl mam nowego laptopa i przez to straciłam wszystkie adresy:(
    Nadrabiam zaległości na Twoim blogu i tak sobie cichutko wzdycham...
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  46. Wszystkie Twoje prace są genialne,perfekcyjne... Dech w piersiach zapiera!
    ___________
    Młoda;3

    OdpowiedzUsuń
  47. No cóż - taki mamy dziś świat. Boję się tylko żeby to nie stało się regułą.
    Po za tym piękne rzeczy tworzysz - wspaniałe masz pomysły - laleczki - strażniczki.

    OdpowiedzUsuń
  48. Przepiękne prace Małgosiu. Wspaniałe pomysły przychodzą Ci do głowy :) Wszystko jest perfekcyjnie wykonane. Podziwiam zwłaszcza te Twoje CUDOWNE hafty wstążeczkowe :). Zajrzałam tu po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni :)
    Pozdrawiam serdecznie Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  49. Ponieważ Mardott nie widać Ciebie,zaczynam się martwić .
    Czy wszystko u Ciebie w porządku.
    Mam nadzieję,że tak.
    Goraco pozdrwiam.

    OdpowiedzUsuń
  50. All pieces are wonderful, as always :) Cannot choose one, I adore all :)

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.