środa, 26 października 2011

Monitoring....komu sluzy?????

Witam Kochane!
Tytul dzisiejszych "zapisek" cokolwiek brzmi przewrotnie ale nie tak do konca...
Od jakiegos czasu piszac probuje - z marnym rezultatem- polaczyc wszystko to co mam Wam "do powiedzenia" w jakas usystematyzowana, syntetyczna calosc..tymczasem odnosze wrazenie, ze nie daje rady i wychodzi stylistyczny "groch z kapusta" - glupio mi :-( Prawda jest taka, ze gdy urwe odrobine czasu by usiasc spokojnie przy komputerze, goraczkowo penetruje sklepy w poszukiwaniu nici, plocien, tkanin jedwabnych tasiemek itd...ze pisanie kolejnego posta odkladam na przyslowiowe "jutro"...To "jutro" ostatnio mialo byc dwa tygodnie temu:-(
 Na moje usprawiedliwienie pokaze kilka rzeczy, w ktorych ostatnio sie "grzebalam" (nie powiem - z ogromna przyjemnoscia:-)))
  "Rzecz" numer jeden to quilt...bozonarodzeniowy, w tradycyjnych swiatecznych barwach, dosc spory, moze byc serweta na stol i...alternatywa dla koca lub po prostu mozna go "przerzucic" przez oparcie sofy;-))) Ja swoj (ktory sie robi czesciowo, bo inne quilty uznalam za pilniejsze:-)) "przerzuce";-))))) Quilt swiateczny wymyslilam sobie sama, kroilam go z glowy, bez zadnego kopiowania cudzych pomyslow, jest wiec w jedynym egzemplarzu. Tkaniny, z jakich korzystalam to glownie seria "winterberry lane", "lumiere de noel", "fa-la-la"...Aplikacje w 80% wykonane sa recznie, hafty,napisy rowniez haft reczny... Mam nadzieje, ze przyszlej Wlascicielce przypadnie do gustu:-)





A tu...moj prywatny "quilcik", ktory od dawna "sie robi":-)))


"Rzecz" numer dwa to...Poduszki o typowo jesiennej tematyce i w nostalgicznych barwach:
 Tkanina serii "red rooster" urzekla mnie tematyka jesienna:-)))
 Widzicie, do czego mozna uzyc zawieszek;-))) Przy kokardkach wygladaja ciekawie plus bawelniane starzone poscielowe guziczki:-)
 Niektore kontury popikowalam recznie...
 Ponizszy motyw wyhaftowalam z glowy, w zasadzie tylko trzema kolorami nici ale tych cieniowanych - o wiele szybciej sie haftuje i efekt jest nieporownywalny do nici jednokolorowych...




Pytacie w mailach, jakimi nicmi pikuje swoje quilty... uzywam glownie nici marki "Troja" oraz "Gütermann" - sprawdzilam i inne ale te sa moim zdaniem najlepsze. Odpowiem w tym miejscu rowniez na inne pytanie, mianowicie czym kroje elementy quiltu. Uzywam nozyka rotacyjnego oraz maty, na ktorej idealnie sie tnie. Nozyce niestety sa idealne przy krojeniu odziezy, do quiltow polecam nozyk poniewaz precyzyjnie sie nim wycina a w kazdym quilcie jak wiadomo odstepstwo nawet 1mm przy kazdym kolejnym elemencie - w efekcie koncowym rzuci sie w oczy:-(

"Rzecz" trzecia to...strazniczka nozyc.:-))) Wiem, idiotyczna nazwa ale taka w pierwszej chwili przyszla mi do glowy i utrwalila sie na tyle, ze ilekroc na nia spojrze - mysle "strazniczka"... Uzylam tradycyjnie juz puszki po kukurydzy:-)))))))) , ktora tym razem pelni funkcje dolnej warstwy sukni...Owinelam puszke pianka, dopasowalam kroj sukni do uszytego wczesniej korpusu laleczki (cielam na oko) i voila: Jest i kolezanka, ktora czeka jeszcze na wierzch sukni z ukrytymi kieszonkami w ktorych to kieszonkach umieszcze naparstki i bedzie strazniczka naparstkow;-)))))))
 Wiem, wiem nie sa moze doskonale ale...to prototypy:-)))





"Rzecz" czwarta to...recycling szafeczki, ktora w ubieglym roku "odecoupagowalam" ale....znudzila mi sie......wiec fronty szufladek okleilam plotnem haftowanym krzyzykiem, nitkami rzecz jasna tymi, ktore sobie i nie tylko sobie { ;-)))) } farbuje... Odswiezona - prezentuje sie calkiem niezle...




"Rzecz" piata to dowod, ze tasiemkami mozna rowniez wyszyc np.....kaszmirowa sweterko-bluzeczke: Ja swoja tasiemke jedwabna spreparowalam sama :
obrebilam drobniutkim zygzakiem szyfon jedwabny w podobnym odcieniu, i igla z gruuubym uchem przystapilam do wyszywania tak, jakby byla to n ie tasiemka ale zwyczajna nitka. Dolozylam kilka drobnych koralikow z masy perlowej (ale prawdziwej) i   efekt jest taki:


Mialam o tym napisac Wam juz wczesniej ale przyznaje - zapominalam. Te z Was, ktore poprobowaly haftu wstazeczkowego, lub brazylijskiego - moga z powodzeniem poprobowac go rowniez na elementach garderoby - nabiora bardzo indywidualnego charakteru - polecam:-))) Kiedys jeden post poswiece tylko ciuchom, ktore stworzylam "na nowo" i zupelnie nowe z wykorzystaniem roznych technik zdobniczych - musze tylko naprawde zebrac sie w sobie a....wlasciwie w czasie, bo ja z soba problemu nie mam....jeszcze chyba nie mam....
"Rzecz" szosta to moj nowy igielnik (poprzednie rownie szybko wyfrunely, jak szybko je zamiescilam na blogu). Troche wiekszy ale i tak nie pomiscil tych wszystkich igiel, jakie mam;-)))))))


Pozostalych "RZECZY" nie zdazylam obfocic ale pomimo tej polowy, ktora udalo mi sie pokazac - mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam???
                        ****************
....I tu w tym miejscu chcialabym odniesc sie do tematu dzisiejszego posta....."Monitoring - komu a moze czemu sluzy"....
   Mam szczegolny  szacunek dla Osob wykonujacych zawody w rownym stopniu niewdzieczne, co odpowiedzialne....Jakis czas temu (dosc dawno temu - przyznaje) dopisalam do mojej prywatnej i dosc dlugiej listy "zawodow trudnych w roznym rodzaju"-   Panie kasjerki w hipermarketach i mniejszych "supersamach". Praca ciezka, odpowiedzialnosc finansowa plus odpornosc psychiczna na - nie zawsze kulturalne zachowania Konsumentow. Monitoring w sklepach jest swietnym rozwiazaniem w przypadku tych Klientow, ktorzy nie zawsze zachowuja sie w sposob uczciwy ale takze - tak do niedawna uwazalam - sprzyja nadzorowi personelu zatrudnionego w takich sklepach, obiektywnej ocenie jakosci wykonywanej przezen pracy..i tu musze z przykroscia stwierdzic, ze jednak nie zawsze tak jest...
  Jakis czas temu, w Bialymstoku, niedaleko miejsca zamieszkania moich Rodzicow powstal kolejny supermarket sieci "Arhelan", ktorego glowna siedziba miesci sie w Bielsku Podlaskim. Po co to pisze? Nie, nie zamierzam reklamowac sieci tej firmy ale chce uczulic mieszkanki Bialegostoku i okolic (poniewaz przypadek o ktorym za chwile napisze nie jest incydentalnym w tych konkretnych supermarketach).Otoz w bardzo brzydki sposob moja Mama zostala oszukana - z pelna premedytacja- przez jedna z Pan kasjerek...Kwota byc moze niewielka (choc nie dla wszystkich, w przypadku wiekszosci Emerytow utrata takiej sumy wiaze sie z powaznym uszczerbkiem w miesiecznym budzecie), bo chodzi o kilkadziesiat zlotych ale fakt pozostaje faktem. Moja Mama placac nie miala przy sobie okularow i podala zamiast banknotu 50 zlotowego - stuzlotowy, plus koncowke w monetach. Reszty nie otrzymala ale wtedy jeszcze sie nie zorientowala. Po powrocie do domu, sprawdzila rachunek i stwierdzila, ze Kasjerka sie pomylila. Kierowniczka sklepu, do ktorej sie udala - najpierw odtworzyla nagranie z rzeczonego monitoringu, na ktorym to nagraniu ewidentnie bylo widac KOLOR podanego przez Mame banknotu..Jednak Jej reakcja byla...wlasciwie zadna...Sprawa  nie zostala wyjasniona, tzn wyjasnila sie ale nie na korzysc Klienta. Wychodzac ze sklepu Mama jeszcze odwrocila sie w kierunku Pani Kasjerki, ktora ironicznym usmiechem "odprowadzala" Mame do drzwi. No coz, emeryt- zatem bezbronny "wobec twardych praw rynku"...Wybaczcie sarkazm ale nieuczciwosc zawsze budzila u mnie cos na ksztalt wstretu.. Stawiam wiec pytanie retoryczne - choc odpowiedz juz mi sie wyklarowala :
CZEMU SLUZY MONITORING???????? Czy tylko "wylapywaniu" nieuczciwych Konsumentow???? Czy nie powinien w mysl prawa dzialac w obie strony????? Czy tylko Klient postrzegany jest przez bezduszne oko kamery jako potencjalny zlodziej???
- Pytanie pozostawiam otwarte.
Z drugiej strony mowia ze..."jaki Pan taki kram" - kiedys mialam watpliwy zaszczyt poznac Wlascicielke tej sieci - pania B. Pozostawie bez komentarza, szkoda energii...
 Wybaczcie - musialam o tym napisac - zwracajcie szczegolna uwage przy kasach, czasem zdarzy sie pomylka, to jasne, przeciez wszyscy jestesmy tylko ludzmi. Jednak "pomylka" zamierzona - traci swe pierwotne znaczenie a nabiera zupelnie innego. Okreslenia juz nie pozwole sobie przytoczyc. Szkoda mi tylko Mamy, bo to Ona zawsze wpajala nam (i mnie i Siostrze) , ze Kasjerki pracuja bardzo ciezko na swoj "chleb"........
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze jak najmniej smutnych refleksji na temat codziennosci, ktora nas wszystkie otacza:-)

piątek, 7 października 2011

Pierwszy zwiastun...

Witajcie!!!
Wiem, wiem na zime mamy jeszcze czas ale ja nie o aurze chcialam, bo tu gdzie jestem biegam jeszcze w cieniutkich sweterkach ale o...zapowiedzi ;-)
Wykonalam ostatnio pewna kolekcje, ktorej wprawdzie juz nie mam ale ktora udalo mi sie obfocic. Pisalam juz do znudzenia ale czuje sie w obowiazku powtorzyc, iz....robienie ladnych, naprawde wspanialych zdjec - to moja przyslowiowa pieta achillesowa:-( Wiec za jakosc przepraszam a..tresc...kto wie?????
Uprzedzam lojalnie...sporo fotek - jak w wiekszosci przypadkow u mnie;-) - bedzie:
Ponizsza fotka to przekrojowka tego, co ostatnio popelnilam, choc nie jest to wszystko...
 Boze Narodzenie kojarzy mi sie z tradycja i dlatego zawsze gama barw bozonarodzeniowych u mnie jest tradycyjna, aczkolwiek zdarzaly mi sie "odstepstwa" od tematu;-))
Ponizsze poduszki to mariaz roznych rodzajow zdobien takich jak haft, aplikacje, patchwork...Nastepnie pikowanie tak, by poduszki nabraly charakterystycznej "wypuklosci":-)))
 ...skarpeta, w ktora mozna wrzucic slodycze, powiesic przy kominku....
Motyw haftowany krzyzykiem...

Towarzyska trojka wesolych balwankow to...kolejna poducha z serii....
 ...i jeszcze jedna....

 ...zawieszki, do wykonania ktorych zuzylam kilka...kompaktow:-)))) Niektore z Was uzywaly do decu, dlaczego mialam nie poeksperymentowac z oklejeniem:-)))

 Mniejsza skarpetka tym razem jako zawieszka na choinke...
 ...obrazek do kuchni - dla Tej samej Sympatycznej Pani:-)))
Polaczylam w nim dwa rozmiary haftu xxx
 i... zeszycik - ten jest moj osobisty - na notatki odnosnie pomyslow;-) Jestem juz na etapie, w ktorym musze zapisywac wszystko to, co kolacze sie po mojej glowie;-)
 Pudeleczko w formie domku na drobiazgi....Daszek sie otwiera:-)
 ...i pudelko na robotki...rowniez dla tej samej Pani:-)))

 ...calosc jako komplet...

Mam skromna nadzieje, ze Pani, ktora to otrzyma bedzie zadowolona:-) Wowczas ja rowniez a...na razie obgryzam pazurki;-)))))
  Kochane, musze to napisac - jestem w szoku z uwagi na komentarze pod poprzednim postem:-)))) Nie mialam pojecia, ze wzbudzi takie "zainteresowanie";-)))))) - tym bardziej milo mi, ze tak jest:-) - dziekuje:-))))
Poniewaz pisze te slowa jeszcze w koszuli nocnej, ciagnac moja mate przez rurke a Synek (przedszkole ma dzis swieto) szarpie mnie za reke, bo zbudowal wlasnie nowe miasto z klockow i musze koniecznie ale to koniecznie i nieodwolanie zobaczyc efekty Jego pracy...- zmykam:-)
 Ale zanim...zycze Wam Kochane mnostwa slonca na nadchodzacy weekend, wspanialych pomyslow i takich dni spedzonych w gronie Najblizszych i przyjaciol:-)
Sciskam i "do nastepnego":-)))
P.S. Dzieki serdeczne za maile to naprawde milo, ze staracie sie byc na biezaco z ksiazka o ktorej ja tak naprawde jeszcze nie wiem nic...:-) ale i tak przeogromnie wielkie dzieki!!!