Kochani!
Po pierwsze -i najwazniejsze - bardzo, bardzo Wam dziekuje za zyczenia: w postaci komentarzy, maili i kartek! Tak! Takich "dotykalnych", prawdziwych:)) Ja niestety, w tym roku dalam plame:( Nie zdazylam, choc pamietalam:( Jednak myslami bylam ze Wszystkimi, ktore znam:)
Obiecalam jakis czas temu napisac wiecej nieco na temat haftu, ktory potocznie okreslany jest jako przestrzenny. Wlasciwa nazwa to stumpwork, three dimensional texture embroidery( 3D).
Pisalam kiedys o roznicach pomiedzy haftem brazylijskim a haftem 3D, nie bede wiec powielac tematu.
Haft 3D / stumpwork wyglada najpiekniej, gdy do jego wykonania uzyjemy wielu dostepnych rodzajow nici:
- jedwabnych
-wiskozowych
-kaszmirowych (bardzo, bardzo cieniutkich)
- moherowych
-alpaki
Chodzi bowiem o to, by owa roznorodnosc uzytych nici dala w efekcie koncowym wyjatkowa plastycznosc pracy, sprawiajaca wierne odzwierciedlenie tego, co widzimy w rzeczywistosci.
Haft 3D powstaje w dwoch zasadniczych etapach:
1. Najpierw haftujemy tzw. "baze", czyli na tkaninie zasadniczej, ktora moze byc
-jedwabiem
-welna
-lnem, haftujemy wzor stosujac rozne techniki haftu, ja wybieram zwykle haft plaski przeplatany lub haft wenecki, ktory dodatkowo zyskuje, gdy stosujemy nici cieniowane. I tu pojawia sie czesto rozczarowanie. Otoz piszecie w mailach, ze cyt. "nie wychodzi mi ten haft tak, jaki jest on u ciebie"..
Nici... Kochane, niestety, nici musza byc takie, o jakich pisalam powyzej. Ja tez probowalam "ariadny", nawet "dmc" ale...nie, to nie bylo to. Poza tym odnosilam wrazenie, ze mnostwo wlozonej pracy idzie w niwecz:(
Wracajac jednak do tematu:
2.Gdy "baze" mamy wzglednie przygotowana (patrz fotka ponizej):
...A ktora to baza powstawala mniej wiecej tak:
3. Przystepujemy do wykonania elementow "ruchomych", to znaczy takich, ktore po wyhaftowaniu zostana DOKLADNIE (!) wyciete i przymocowane do tkaniny bazowej.
Do tego celu potrzebny nam bedzie tiul, najlepiej bawelniany, rzadko tkany, nastepnie cienki drucik ze stali nierdzewnej, tamborek, igly do haftu w kilku rozmiarach i grubosciach. Haftujac np. poszczegolne elementy, w postaci platkow czy lisci - nalezy zwrocic szczegolna uwage rowniez na lewa strone a to dlatego, ze platki musza byc wyhaftowane po obu stronach niemal identycznie (beda przeciez widoczne z obu stron). Zanim przystapimy do haftowania, mocujemy wzdluz konturow drucik, ktory umozliwi nam uformowanie elementu i dopasowanie go elementu bazowego (znajdujacego sie na tkaninie zasadniczej). Haftujemy tak, by drucik byl niewidoczny.
Gdy nasze elementy ruchome sa przygotowane, nalezy je bardzo ostroznie wyciac - ja uzywam ostrych nozyczek, z lekko zagietymi koncowkami (idealne moga byc nozyczki do paznokci). Kiedy jednak zdarzy sie przeciecie nitki - nalezy ja niezwlocznie podkleic, uzywajac nawet bezbarwnego lakieru do paznokci.
4. Tak przygotowane lementy mocujemy do poszczegolnych fragmentow motywu na tkaninie bazowej i w efekcie otrzymujemy ....:
Ponizej przyklady innych prac, jeszcze nie wykorzystalam ich do przyszlych pudelek. Sa po prostu "tylko" przygotowane:)
Nie uprzedzilam Was, ze dzisiejszy post bedzie nieco....roznorodny..
Ponizej pokazuje, CO mozna zrobic z guzikami, ktorymi produkcja ostatnio sie zajelam:)
Z guzikow wprawdzie niewiele zostalo, ciesze sie, ze tak szybko znalazly sie w dobrych, kreatywnych rekach:)
Moj przyklad ich wykorzystania prezentuje sie tak:
Mozliwosci oczywiscie sa nieograniczone. Byc moze wroce jeszcze do wykonania kolejnych a jesli to sie stanie - na pewno Was o tym poinformuje:)
Hafty byly....wiec teraz troche majsterkowania;-) Dzis pokazalo sie slonce - ja po swiatecznej wizycie u mojej Sistar, pelna nowych pomyslow stwierdzilam, ze potrzebny jest mi do lazienki (ktora nota bene czeka na remont i tegoroczna wiosna bedzie dla niej godzina zero) wieszak na...nie wiem na co ale potrzebny:-)))))
Znalazlam front od szuflady.....Pomalowalam go na szarobury odcien korzysztajac z gabki i szmatki....
....nastepnie po wyschnieciu warstwy pierwszej, nalozylam kolejna, w odcieniu bieli, lekko kremowej:-)
...."przypasowalam" wieszaczki....bedzie niezle, mam nadzieje;-) Jutro musze zaopatrzyc sie w srubeczki lekko "podrdzewiale", by wpasowaly sie po przykreceniu;-)Czasem, gdy po dluzszym okresie wszechobecnej szarosci,sniegu, roztopow dla odmiany towarzyszacej im mgle... nagle pojawiaja sie promienie slonca...jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki - rowniez "nasze miejsca" rozjasniaja sie i przybieraja bardziej radosna forme:) Rowniez i my czujemy zbawienny wplyw slonca chociazby w postaci przyplywu energii, natloku pomyslow w takich ilosciach, ze nie zawsze wiadomo, od czego moznaby zaczac..... Ja przyjrzalam sie blizej miejscu, w ktorym zyje i...poczynilam kilka, naprawde drobnych ale nie mniej cieszacych oko - zmian...:)
Gdy wrocilam- w oranzerii przywitaly mnie rozkwitajace hiacynty:-) Jest powod do usmiechu? - Jest:)
Nieco "rozrzedzilam" kuchenne polki - nie widac, prawda? :-))))) Ja widze:-) Bylo gesciej i roznorodnie, wierzcie mi:-)))
...kilka napredce zmajstrowanych dekoracyjnych detali w postaci szpulek, szmacianych tabliczek ("macarons") ...urozmaicily kuchenny parapet:-)
...male zblizenie:-)
"Stare" pojemniki zniknely zapakowane do kartonu - w ich miejsce pojawily sie pekate sloiki, ktore "dopasowalam" do tendencji panujacej w mojej kuchni...
Ach....i udalo mi sie nabyc baaardzo stary len, przetarty tu i owdzie ale za to w kolorze, ktorego szukalam od dawna: szarobrazowym:-) W ten sposob moje stare, sfatygowane nieco pudla nabraly "francuskiego" szlifu:-)
Szyjecie, pleciecie i kleicie wianki dekoracyjne....Sa sliczne i czesto w bardzo osobistym stylu, co czyni je wyjatkowymi.. Ja natomiast rozmontowalam peknieta patere, ktorej gorna czesc posluzyla mi za quasi wianek do sypialni;-))
...a tu juz doslowny w swej formie, z wilkiny. Pomalowalam, dolozylam kilka detali i...
Kochane, mam nadzieje, ze nie usnelyscie w trakcie dzisiejszego "zapisku":-)))) Jesli przblizylam troszeczke haft stumpwork - swietnie, ciesze sie:-) Dziekuje raz jeszcze za maile i komentarze:)
Pozdrawiam SLONECZNIE!!! I do nastepnego wpisu:-)
Od dawna podziwiam Twoje prace, po prostu oczu nie mogę oderwać! Super pomysły i świetne wykonanie, od razu widać, że tworzą tu fachowe ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Kasia
http://domowezaciszekasi.blogspot.com/
U Ciebie jest przepięknie!!!! Tak książęco, a zarazem swojsko!!! Potrafisz tworzyć niesamowity klimat! Uwielbiam Cię za to i Twój blog!!!! :-*
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu miałam okazję zobaczyć twoje prace wykonane haftem stumpwork (3D). Muszę przyznać, iż łezka się w oku zakręciła. Dla tak pięknego efektu naprawdę warto popracować.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, iż za jakiś czas uda mi się zapoznać bliżej z tą techniką, a póki co pozostawiam sobie przyjemność podziwiania subtelnych i wysmakowanych dzieł.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dla mnie jesteś mistrzynią haftu...cudne wszystko!!
OdpowiedzUsuńI jak pięknie mieszkasz...oglądam i oglądam....
Bardzo dziękuję za ten opis. Może kiedyś się skuszę i spróbuję.
OdpowiedzUsuńpodziwiałam, podziwiam i ... będę podziwiać Twoje prace !
OdpowiedzUsuńjak dla mnie ... jedyne w swoim rodzaju...
pozdrówka
Naczytałam się i naoglądałam i jestem w takim szoku, ze...szok! Niesamowite rzeczy robisz. Ja pojąć nie mogę w żaden sposób, ze takie zdolne rączki mają ludzie. To jest jakies nieprawdopodobne. Ale musi byc prawdą, bo widać to na zdjęciach. Gratuluję, podziwiam i pozdrawiam ciepło cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńKochana Margo, nigdy nie będzie mi dane Tworzyć tak jak Ty więc nawet nie próbuję :-) Wolę z ogromna przyjemnością oglądać twoje prace a najchętniej ugościłabym się u Ciebie w oranżerii i długie godziny z Tobą porozmawiała i pooglądała :-)
OdpowiedzUsuńPo dzisiejszym poście czuję cały czas niedosyt.
Następnym razem proszę więcej haftu przestrzennego :-)
Mistrzostwo świata, cudności.Za taki haft to ja się nawet nie mam zamiaru brać. Dzięki, że mogę gałki oczne nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać Twoje hafty 3D. :) Masz rację - różnorodność materiałów sprawia, że wyglądają bardzo realistycznie. Sama natura nie powstydziłaby się takich kwiecistych tworów. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTwoje prace to dla mnie coś, co zawsze miło się ogląda i marzy o takim kunszcie.
OdpowiedzUsuńMieszkasz przepięknie i widać, że ta pasja i kolory są wszędzie :)
Pozdrawiam serdecznie, Marta
Witaj Margot,trafiłam do Ciebie po nazwie bloga.Otóż w 2006 r. wydałam kolejny tomik poezji pt" Wszystko co kocham". A więc coś nas łączy. Zobaczyłam... i jestem oczarowana haftowymi dziełami sztuki.Może zechcesz zostać moim obserwatorem i zobaczyć coś odmiennego!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na 5porroku.blogspot.com
A Twój blog to poezja:-)Pozdrawiam.
To jest tak piekne ze zapiera dech.Moim cichym marzeniem jest choc troszke opanowac ta technike.Na razie jednak pozostane tutaj u ciebie i powzdycham sobie cichutko.Pozdrawiam serdecznie.Serdeczne zyczenia na po Swietach.
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią haftu ! Nie jedna jak widać tak sądzę. Technika, dobór materiałów i wykonanie ciągle mnie zachwyca. Wielkie pokłony dla twego profesjonalizmu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu - serdecznie pozdrawiam i jak co jakiś czas zaglądam tu do Pani a raczej co dziennie, jak mi czas pozwala.Tym razem nie musiałam myśleć - mam napady że idę kupuję jakiś egzemplarz następnego czasopisma babskiego szybko przeglądam i rzucam w kąt, ale tym razem dzięki mej pamięci tzw, fotograficznej cos mnie tknęło na ten tutorial który nam pokazujesz - do rzeczy : czasopismo z robótkami ,,Twórcze Inspiracje,,zaprasza osoby twórcze takie jak ty aby na swych łamach zamieścic coś co chciałybyśmy pokażać innym /właścicielem gazety jest CORICAMO -internetowa pasmanteria pokaż co potrafisz po prostu wypromuj samą siebie - napisać do nich nic przecież nie kosztuje - podaję meila do konkretnej osoby w tym wydawnictwie: mariola@coricamo.com ///
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i przepraszam ze daję taką propozycję ale myślę że to dobry punk wyjścia na tzw, <> tym bardziej że nie wszystkie baby może wiedzą że istnieje w necie tak wspaniały blog Maria
Kochana Mario:)
UsuńNapisalam do Nich ale nie otrzymalam odpowiedzi. Moje prace sa najwyrazniej niepopularne w Polsce, na szczescie poza Krajem owszem - i mam tego dowody:)
Kochana duiekuje za namiary i pozdrawiam:)
Obejrzałam i rozmarzyłam się.
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu za wsparcie!
OdpowiedzUsuńBędę uporczywie do Ciebie zaglądać, żeby pooddychać pięknem. Pozdrawiam cieplutko:-)
Witam!Od wczoraj sie zachwycam tymi haftami,sa piekne,cudne,po prostu brak mi slow.Chlone kazdy szczegol i ciagle mi malo,ale wiedzialam ze zobacze cos tak pieknego.Juz to pisalam,ale strasznie zaluje,ze nie moge zobaczyc tego na zywo.Powinna byc galeria z Pani pracami.Bo wszystko zachwyca.Dzieki za cenne rady.Pozdroawienia z Bielska.Maryla.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przybliżenie tematu! Te hafty są takie piękne!! Mam nadzieję, że ja też kiedyś coś wyhaftuję tą techniką:)
OdpowiedzUsuńooo kurcze.. pierwszy raz widzę coś takiego jak haft 3D.. i szczęka mi opadła - na widok haftowanych Twoich Margott haftowanych szkatułek.. :))) coś pięknego mieć taki talent.. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńjak zawsze pięknie! nie wiem jak Ci się udaje utrzymać wszystko w jednej tonacji,przez twoje cudne cudne mieszkanie i prace nie zrównane zaczęłam zauważać zalew kolorów wokół siebie i chyba zrobię z tym porządek!! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful photo's and those flowers are so beautiful !!
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak do Ciebie zaglądam to jestem pod dużym wrażeniem Twoich prac, ich ilości, jakości i Twojej pracowitości:)aż chciałoby się krzyknąć: kiedy Ty kobieto śpisz???
jak zwykle pozostaje tylko zapiać z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńTen haft 3D w Twoim wykonaniu podoba mi się bardzo od samego początku.
OdpowiedzUsuńMoże też wypróbuje tej techniki:)
Na razie czekam na książkę "Haft przestrzenny "H.Pearce, udało mi się ją upolować.
Twoje guziczki idealnie komponują się z Twoimi pracami.Widziałam , że dziewczyny na blogach tez zaczęły próbować swoich sił w tej materii.
Bardzo pomysłowy wieszak.
P:))
Kasiu jestem zauroczona Twoim haftem....Po prostu jest piękny. Pudełeczko z nim to prawdziwe cacko...Tyle rzeczy pokazałaś , że nie mogę oderwać oczu...Wszystko fajne i eleganckie...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńKOCHANA KASIU,TO CO POKAZUJESZ TO JEST COŚ TAK PIĘKNEGO,ŻE POMIMO MOJEGO GADULSTWA,BRAK MI SŁÓW,ŻEBY WYRAZIĆ SWÓJ ZACHWYT NAD TWOIMI PRACAMI.TAK MNIE ZAFASCYNOWAŁA TWOJA TWÓRCZOŚĆ IŻ POSTANOWIŁAM SPRÓBOWAĆ SWOICH SIŁ,ZDOBYŁAM NAWET KSERO CAŁEJ KSIĄŻKI O HAFCIE PRZESTRZENNYM,NIESTETY UTKNĘŁAM NA NICIACH JEDWABNYCH,WSZYSTKIE KTÓRE ZNALAZŁAM SĄ BARDZO CIENKIE,CZY TAKIE MAJĄ BYĆ?ZROBIŁAM PIERWSZE SERDUSZKO HAFTEM WSTĄŻECZKOWYM,MOJA CÓRKA POWIESIŁA JE SOBIE W POKOJU.
OdpowiedzUsuńPODPOWIEDZ MI KASIU PROSZĘ,CZY TAKIE CIENIUTKIE NICI JEDWABNE NADAJĄ SIĘ DO HAFTU?
JESTEŚ MOIM GURU,MUSZĘ JESZCZE SPRÓBOWAĆ HAFT BRAZYLIJSKI
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
jeśli znajdziesz czas odpisz mi proszę
elzbieta494@wp.pl
jejciu jejciu!
OdpowiedzUsuńjestem u Ciebie pierwszy raz ale czuję, że zostanę na dłużej! cudne rzeczy robisz, takie.... bajkowe. Oglądam Twoje zdjęcia i napatrzeć się nie mogę! cudne, po prostu cudne
pozdrawiam Cię gorąco