sobota, 13 lipca 2013

Dodatki....dodatki....i...refleksji kilka...

Witam Moi Drodzy:)

    Post moj znow publikuje z tradycyjnym poslizgiem ale niestety, nie panuje nad czasem i to ja - nie ON -musze sie dostosowac :)
   Pieknie dziekuje za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem, ktore - o czym juz wielokrotnie wspominalam - sa moja "sila napedowa", swoistym motywatorem by w kolejnym "elektronicznym zapisie" pokazac cos lepszego, ambitniejszego moze...mam swiadomosc, ze nie zawsze ow pozadany skutek osiagam ale - wierzcie mi - staram sie...  W jednym z komentarzy pojawila sie sugestia (celowo uzywam tego slowa, zakladajac ze wynika ono z zyczliwosci a nie np. zlosliwosci) odnoszaca sie do...no wlasnie : mojej "polszczyzny" i ignorancji polskiej czcionki z mojej strony. Coz. W mysl starego, wyswiechtanego moze powiedzonka : "jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil"- chcialabym krotko i te kwestie wyjasnic, choc w glebi serca mysle, ze w tym momencie powinnam po prostu zignorowac podobne komentarze. Otoz...
   Pisze bloga od... bez  mala trzech i pol roku, gdy zaczynalam, stawiajac swe pierwsze kroki w blogosferze - posiadalam sprzet zakupiony w Polsce, byl to moj ukochany "Acer" , ktory skutecznie zostal "ukatrupiony" przeze mnie z aktywna pomoca jednej z moich siostrzenic :-)))) Maz sie zlitowal i by "ulatwic" mi zycie zaserwowal mi Apple´a ...ktorego rowniez ukatrupilam, wylewajac pelen kubek cieplutkiego, slodkiego cappuccino ;-) Sprzet padl....Moj obecny laptop ( rowniez "A.") wspolpracuje ze mna  bez awarii juz ponad rok (tfuj, tfuj). Dlaczego o tym pisze? A no dlatego, ze niemozliwoscia jest zakup np. laptopa w NIEMCZECH (!), ktory posiadalby POLSKA CZCIONKE. Mam niemiecka i jest to oczywiste, podobnie  odwracajac rzecz jasna sytuacje - w Polsce niemozliwy bylby zakup sprzetu w pierwszym lepszym sklepie, ktory wyposazony bylby w czcionke niemiecka. Wiem, ze w tej chwili pisze o sprawie tak oczywistej jak oczywistym jest fakt, ze po dniu przychodzi noc ale...jak sie przekonalam - nie dla Wszystkich jest to takie oczywiste...Poza tym mala ciekawostka: Ostatnio przegladajac zakladki bloggera czesto zagladam do "Odbiorcow"...Polska jest - rzecz jasna zawsze na miejscu pierwszym wsrod ilosci wyswietlen itd. Na miejscu drugim zwykle Niemcy lub zamiennie Stany Zjednoczone, pozniej odpowiednio: Anglia lub Francja, zamiennie z Rosja, Indonezja (!) ale takze : Tajlandia, Singapur ,Japonia, Chiny, RPA...Otrzymuje od Mieszkancow tych Panstw jedynie maile lub wpisy na FB... wynikajace z...przeczytanego tekstu (!) . Oczywiscie jest cos takiego jak "google translator" ale wiemy wszyscy, ze z tlumaczeniem tego rodzaju moznaby dlugo dyskutowac :-))))) Dlaczego o tym pisze??? Otoz Osobom tym "dziwnie" nie przeszkadza  BRAK POLSKIEJ CZCIONKI - One sa zainteresowane istota, tym co pokazuje na blogu oraz w pewnym stopniu sensem tego co pisze. Pozostawiam bez komentarza.

      Nastepna kwestia poruszona przez Autorke komentarza  jest...moja polszczyzna. Coz. Przyznaje sie bez bicia: mam pelna swiadomosc tego, ze sporo moich postow pisana jest po prostu pospiesznie, bez "stylistycznego wygladzenia" tekstu - ale  rowniez wczesniej wspominalam i to niejednokrotnie - pisze spontanicznie, czesto goniac wlasne mysli,   posty powstaja etapami, czasem pisze je kilka dni i to nie dlatego, ze brak mi weny - powodem jedynym i tym samym jest: BRAK CZASU . O ile wiem, z jezykiem polskim nigdy problemow nie mialam, z wypracowan i rozprawek wszelkiej masci raczej otrzymywalam piatki (szostek nie bylo, ksztalcilam sie w epoce komunizmu :-) ), poza tym - byl jednym z moich ulubionych przedmiotow, nie liczac historii... Ale...czytajac niektore moje wpisy, wcale nie dziwie sie Pani, ktora napisala, ze ma "problemy z przelknieciem" moich tekstow...Jedyne co w tej klopotliwej - dla tej Pani rzecz jasna - sytuacji  moge doradzic to...unikanie jak ognia mojego bloga...Wszak obecnosc na nim obowiazkowa nie jest.
     Drugim z powodow jest..konsekwencja  - spojna z tym, co widnieje na wstepie strony tytulowej mojego bloga a mianowicie: AUTENTYCZNOSC nie dazaca do autokreacji. To niemodne, wrecz archaiczne w dzisiejszych czasach  slowo, zwlaszcza w blogosferze, do ktorej praktycznie nieograniczony dostep maja nie tylko Ci, ktorzy szukaja inspiracji ale takze Ci, ktorzy poszukuja sposobu na... wyladowanie wlasnej frustracji,traktujac odwiedziny na blogach jako pewnego rodzaju "terapie"prowadzaca do podniesienia wlasnej samooceny na tle innych. Jesli to pomaga, coz ... Nie bede polemizowac. Mi chodzilo od samego poczatku istnienia bloga, by byl prawdziwym zapisem nie tylko tego, co tworze ale tez tego kim jestem, co owocowalo od czasu do czasu takze i tym, ze posadzano mnie o nadmierne "obnazanie sie"...Ekshibicjonizm takze nie byl i nie jest moim zamierzeniem ale...nie komentuje.

    Pisala o tym problemie calkiem niedawno zreszta , jedna z moich Kolezanek blogowych..Problem wiec istnieje ale nie oznacza to, ze zamierzam z nim walczyc - jestem realistka i wiem, ze z pewnym schematem ludzkich zachowan nie wygram, zostawiam wiec go :) a energie przeznacze na realizacje projektow, wykluwajacych sie w mojej glowie zwlaszcza przed zasnieciem, tj. w poznych godzinach nocnych - lub jak kto chce - we wczesnych porannych :))) Na zakonczenie dodam tylko, ze jesli kiedys zaplanuje poprowadzenie bloga literackiego - popracuje nad tzw. moja "polszczyzna" a wpisy zamieszcze wowczas nieporownywalnie rzadziej - bo przeciez bede musiala je "wygladzic" :)))) Zamykajac ten temat chce podkreslic, ze to wszystko, co widnieje powyzej nie jest jakakolwiek proba tlumaczenia sie - nie musze, nie chce i nie bede tego robic. Przykro mi ale to moj blog, ktorego stylistystyke moglby  ocenic jedynie ktos kompetentny ...na miare  Prof. Miodka czy Prof. Bralczyka - poza Nimi - nikt. Jesli powyzszym tekstem Kogos urazilam, trudno - nie bylo to moim zamiarem. "Podnioslam" ten temat, poniewaz uznalam, ze nalezy.

  Wlasciwym tematem, na ktory sklada sie  tytul dzisiejszego wpisu sa... DODATKI. 
Dlaczego o nich dzis bedzie?? Bo to one stanowia o koncowym efekcie prezentowanych przeze mnie prac. Oczywiscie, starannosc wykonania, ich "nieodtworczy" charakter ( ktory doczekal sie przyznania mi logotypu Polish Handmade jako cyt. "wyrazu uznania dla walorow estetycznych oraz wysokiej jakosci wykonywanych przedmiotow" - co mnie bardzo ucieszylo i utwierdzilo w przekonaniu, ze to co robie ma jakis sens) sa wazne ale...bez owych przyslowiowych "wisienek na torcie" - prace bylyby..hmm...czesciowo niepelne, niekompletne.... To tak, jakby kobieta wlozyla  piekna wieczorowa suknie i zapomniala o...obuwiu ? ? ?
  Dodatkami, czy moze wlasciwszym okresleniem byloby uzycie tutaj slowa : surowcami  - i to najwazniejszymi sa nici i tkaniny. Pisalam na ten temat w poprzednich postach, nie bede wiec powielac  tego, co i tak pozostalo w moim przekonaniu niezmienne. Kolejnym sa tasmy, koronki i...charmsy, guziki czy inne elementy dekoracyjne ktore jako jedyne w swoim rodzaju sa w stanie nadac naszym pracom niepowtarzalny charakter, pozwalajacy odroznic je wsrod pozostalych.
  Takie bylo moje zalozenie, gdy zaczelam moje poszukiwania w necie i realu (mam tu na mysli pasmanterie i inne tego typu sklepy) , zalezalo mi na znalezieniu owych "niezbednikow"... Poszukiwania zakonczyly sie czesciowo tylko na szczescie - fiaskiem.. ale zaczelam tworzyc takze i dodatki, ktorych nie bylam w stanie znalezc. Nie twierdze, ze sa idealne, ba : technicznie moze nawet niedoskonale ale takich wlasnie potrzebowalam do moich prac. Powstaly wiec... Pierwsza partia guzikow z masy polimerowej pozostala tylko wspomnieniem:) Ciesza sie nimi blogowe Kolezanki obu polkul naszej planety:) Nawet Te z Singapuru , co oczywiscie przynioslo mi dodatkowa porcje satysfakcji i dalo przekonanie, ze az tak marnie z moimi guzikami nie jest;-))) Dzis wiec pokaze kolejna partie guzikow idealnych do polaczenia z haftami wszelkiej masci oraz patchworkiem, czy nawet (jak sie ostanio dowiedzialam) scrapbooking -iem  : )) . Kolejny powod do radosci :-)
  Ponizej przedstawiam przyklady ich zastosowania :-)












 Musze je jeszcze pogrupowac tematycznie i "piatkami" umocowac do kartonikow, nastepnie porozsylac w swiat :)



 Delikatny wzor wsubtelnych pastelach, haftowany jedwabiem plus dekoracyjne guziki daja swietny efekt.

 Ha, zeby nie bylo, ze "krzywizny" lepie :-))) Efekt jest zamierzony, mialy byc w lekko schabby stylu, w naiwnej kolorystyce:))



Ostatnio popelnilam poduszke na igly z motywem mlynka do kawy....
 ...wyhaftowanej muffinki....

 ...mlynka, ktorego wieczko sie uchyla odslaniajac zawartosc :)






 Pamietacie moj kapturek na imbryk z poprzedniego posta??? Ten jest podobny...
 ...do mojego... Powstana jeszcze identyczne zaslony, jakie popelnilam ostatnio :) A caly komplet trafi do mojej serdecznej Kolezanki, do Polski :-)
  I....znow "wyszlo" pospiesznie ;-) Niestety, poczynilam w sumie niewiele a to dlatego, ze ostatnio musialam skupic sie nad czyms, nad czym nie chcialam i nie planowalam:(
Ale...by nie smedzic - Kochani! Wspanialej soboty, niedzieli i calego nastepnego tygodnia Wam zycze:))
Do nastepnego wpisu:)

50 komentarzy:

  1. Czasami trzeba walnąć ręką w stół i przypomnieć do kogo należy blog i że to nasz świat a jak się komuś nie podoba to niech nie zagląda !

    Kochana teraz o przyjemniejszych rzeczach ;-)
    ale guziczkó naprodukowałaś, cudne wszystkie !!!

    O pracach chyba nie będę wspominać, bo ponownie bym się powtarzała ( wiesz, że je uwielbiam !)
    Pozdrawiam Agnieszka
    P.S. Trzymaj się i nie dawaj ;-) !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Margot:) Śliczności robisz, a te domeczki są już w ogóle cudowne!!! CUDOWNE:) Buziaki Ci ślę, i pozdrawiam, i dodaję, że mi ani stylistyka Twojego bloga (która nota bene jest całkiem w porządku, a błędów nie popełniają tylko ci którzy nic nie robią), ani brak polskiej czcionki nie przeszkadza:) Buziaki z tropikalnej krainy dzisiaj-nie-deszczowców:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, wiem deZealko, ze macie tam tropiki :-))))) Mam Kumpele w Lancashire:)
      Buziaki:)
      P.S. Nie dam sie :) W mysl "francuskiego" przyslowia: "nobody´s perfect" :-))))))))))))

      Usuń
  3. Matko Boska od wszystkiego! to są guziki??? Zaniesamowite!!!!!;) jestem w szoku, że można coś takiego stworzyć... wymyślić... wyprodukować...właśnie po raz pierwsze jestem na Twoim blogu, ale już widzę, że nie ostatni.
    Pozdrawiam
    MaddieP

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę oderwać oczu od tych misternych pikowan! ! Pewnie jak zwykle reczna robota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Eliszko :) Tym razem "poszlam" na latwizne:-))) Maszynowe pikowania to sa... :-))

      Usuń
    2. Nic to! I tak patrzę jak sroka w gnat:-):-):-)! Kształty tych pikowan-tak charakterystyczne dla Ciebie-sa bardzo ciekawe. Margott czy ty sobie je najpierw jakoś szkicujesz czy ,, jedziesz" z głowy? Pozdrawiam!

      Usuń
    3. A jeśli chodzi o kwestię czcionki....byc może uwaga miala posłużyć jako metoda zwiększenia popularnosci bloga osoby która zwróciła Ci uwagę. Twój blog to Twój dom zatem należy się szacunek a nieuprzejmego należy wyprosic.

      Usuń
  5. Witam Małgosiu ... właściwie to nie wiem jak zacząć - hm,,, jak zwykle powiem prosto: po co się denerwować komentarzem kogoś kto nie wie jak się pewne rzeczy mają po imieniu.....ja nie zauważyłam u ciebie jakiś defektów w piśmie polskiej mowy- sama się z tym problemem borykam jak nieraz zauważyłaś zdania są nieskładnie napisane gdzieś jakieś dziwne słowo dziwnie brzmiące (jednak tylko przez to że na obczyźnie odbiło się na wymowie , sposobu zapisywania ale trzeba się było porozumiewać się i pisać w języku obcym - tak że rozumiem twoje jakby to nazwać (może złość, oburzenie? ale żadne te ze słów mi nie pasują do ciebie)-może sama coś wymyślisz.
    A póki co korzystam jeszcze do poniedziałku - jutro wraca z wakacji moja mała Zu (wnusia) i zaś kierat od nowa. Prace przepiękne jak zwykle pokazujesz jestem w szoku ,te domki twe te hafty i wszystko ale ja nie zazdroszczę ja tylko podziwiam i się zachwycam i wyciszam ten twój blog to jak oaza jakaś i ogólnie ....ściskam mocno i pozdrawiam babcia Maria ( ale już nie jako anonimowa)

    OdpowiedzUsuń
  6. wcięło mój komentarz może ten się pojawi
    brak polskiej czcionki nie stanowi problemu w czytaniu i zrozumieniu tekstu
    guziczki są obłędne!
    dziewczynka pod parasolką zdaje sie biegnąć, a wiatr muska jej lekka sukienkę!mistrzowskie wykonanie da tylko taki efekt!
    podusia z młynkiem - świetny i pomysł i znakomite wykonanie
    podziwiam i pracuj dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba haft z guzikami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a wiesz, że ja dopiero teraz zwróciłam uwagę, że nie ma polskich znaków. Normalnie szok.\Dla mnie zawsze liczyła się zawartość. Trzymaj się Margo i nie przejmuj takimi wpisami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana chrzań debilne komentarze....podglądam Twojego bloga regularnie od kilku miesięcy.....i dopiero teraz zwróciłam uwagę....ze nie ma polskich znaków.
    poza tym jestem zdziwiona że komuś przyjdzie do głowy czepiać się takich rzeczy czy też niby nie literackich wypowiedzi.
    BLOG JEST TWÓJ.....jak komuś nie pasuje niech nie zagląda.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wpisy
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne są Twoje "wisienki na tort" - to prawda, że czasami taki drobiażdżek dokonuje cudu!!!
    Jednym słowem guziczki są super!
    Wyjasniłaś obszernie o co chodzi i ignoruj kolejne tego typu sugestie. Zaglądamy tutaj do Ciebie aby oglądać Twoje dzieła, podziwiać, dzielić się komentarzami i ew. inspirować się!!! Dziekuję Ci za to ,że nam to umożliwiasz!!!!
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję zdrowego i mądrego podejścia do "życzliwych" komentarzy...że też ludziom chce się tracić czas na złośliwość i prawienie przykrych 'morałów"...Naprawdę nie warto przejmować się takimi "przypadkami"...Z przyjemnością od roku czytam Twego bloga i nigdy nie miałam problemów ze zrozumieniem :)Wręcz przeciwnie ...czuję pokrewną duszę :)Jesteś Mistrzynią w tym, co robisz...i to oczywiste, że znajdą się zazdrośnicy :)Pozdrawiam serdecznie Anita F.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z nieżyczliwością blogową i nie tylko blogową też się spotkałam. Mam co do tego własną teorię, a mianowicie nie przejmować się tymi co nic nie potrafią sami zrobić. Bo czym wytłumaczyć te wszystkie złośliwości? -Chyba tylko zazdrością...
    A Ty wiesz, że to co robisz, robisz z pasją i świetnie Ci to wychodzi, a przy tym nikogo nie kopiujesz, sama potrafisz myśleć i to jest najważniejsze.
    Pozdrawiam serdecznie, Marta

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety zawsze się trafi ktoś kto nie ma nic innego do roboty niż krytykować innych.Dla własnego zdrowia najlepiej jest tym nie przejmować i robić swoje.W końcu tak jak piszesz to twój kącik i nikt nie trzyma tu nikogo na sile ;)

    Znów śliczności pokazujesz!!!! Jestem zachwycona wszystkim!!! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam oglądać Twoje prace :) jest w nich dusza ,klimat i Twoja osobowość.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani Małgosiu - podziwiana i uwielbiana :) Skoro przywołała Pani prof. Bralczyka, to "podrzucę" jego wypowiedź w obronie polskich znaków:(początek mój): jest jednak różnica w propozycji "zrobię panu łaskę, a zrobię panu laskę" !!! Mnie to przekonuje :D To, co mnie razi na blogach, to błędy ortograficzne i fleksyjne. Uważam, że jeżeli ktoś decyduje sie na publikację swoich wypowiedzi, powinien zadbać o to( albo pozwolić, by WORD zadbał za nas), by w jego pisaniu nie było takich rażących błędów jak "w moim domie" cz "napewno". Uwielbiam natomiast świadomie używnane wyrażenia gwarowe czy też własne, domowe :) Mam jednak na to swój sposób :) po prostu nie zaglądam już więcej na takie blogi. U Pani jednak bywam, podziwiam, zachwycam się, odzywam się po raz pierwszy ( a to przez wywołanie prof. Bralczyka :) ) i bywać będę, bo uwielbiam Pani piękne wytworki. Pozdrawiam serdecznie Monika (bez bloga)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam post od deski do deski - pozostawię to bez komentarza.

    Cudne te Twoje ,,wisienki na torcie,,. Domki są urocze :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. DROGA MAŁGOSIU
    JA NAPRAWDĘ NIE POTRAFIĘ ZNALEŹĆ SŁÓW, KTÓRE ODDAŁYBY TO CO CZUJĘ OGLĄDAJĄC TWOJE MISTRZOWSKIE CUDEŃKA,TYLKO DZIĘKOWAĆ MATCE NATURZE ŻE SĄ WŚRÓD NAS TAKIE OSOBY JAK TY. MAŁGONIU TAK BARDZO URZEKŁY MNIE TWOJE GUZICZKI ŻE CHĘTNIE ZROBIŁABYM KILKA DLA SIEBIE(CZY MOGĘ WZOROWAĆ SIĘ NA TWOICH?)CZY Z MODELINY TERMOUTWARDZALNEJ OTRZYMAŁABYM PODOBNY EFEKT?
    WRACAJĄC DO TWOICH PRAC SĄ PRZEPIĘKNE, ABSOLUTNIE WSZYSTKIE.KIEDY MAM "DOŁA"ZAWSZE BIEGNĘ DO LAPTOPA POCZYTAĆ I POOGLĄDAĆ TWOJEGO BLOGA,ZARAZ JEST MI LEPIEJ I OD RAZU ŚWIECI SŁONKO.
    POZDRAWIAM CIEPLUTKO
    ELZBIETA

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgosiu....cudowne to wszystko.Siedząc tu przyklejam nos do laptopa:)ciężko się oderwać.Ta poduszka na igły z młynkiem do kawy mnie urzekła.Czy mogę mieć taką samą u siebie?Napisz @ jeśli znajdziesz chwilkę.Pozdrawiam Sylwia
    sylwiaartt@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Pani Malgosiu,prosze sie nie przejmowac "czepialskimi"! Mysle,ze to po prostu zwykla zawisc.Takiej pracowitosci i pomyslowosci mozna tylko pozazdroscic! Serdecznie Pania pozdrawiam i zawsze podziwiam Ela

    OdpowiedzUsuń
  20. Małgosiu, nie przejmuj się takimi komentarzami! Rób swoje! Bo to co robisz jest przewspaniałe! Jak zwykle nie mogę napatrzyć się na Twoje guziczki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Guziczki w kształcie domków przecudne.
    Młynek to fantastyczny pomysł !!
    Co do czcionki , to mi takie rzeczy nie przeszkadzają.
    No chyba,że są to rażące błędy ortograficzne, typu ktury lób koham Chenka:)
    Przecież wszyscy wiedzą, że nasze Polki piszące blogi na obczyźnie mają tylko taką możliwość. Osobiście odwiedzam kilka babeczek , m. in. Ciebie i Alicję.
    Fajnie, że Agawu wspomniała o tej aplikacji.
    P:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam :) trafiłam w to cudne miejsce i nie mogę tchu złapać tyle przepięknych rzeczy ... oglądam , oglądam i nie mogę się napatrzeć ...jak ja kocham takie klimaty jest jak w bajce ....ehhhh choćby tak na chwilę znaleźć się w Twoim świecie :) pozdrawiam i będę zaglądać zabieram Cię do siebie :) i zapraszam w moje skromnie progi :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ech, nie przejmować się i się uodparniać na takie teksty:))
    Prace cudne, jak zwykle! Ale dzisiaj wyjątkowo urzekł mnie haft z dziewczynką i guzikowymi domkami:))) Śliczny, uroczy i taki pastelowy:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak zwykle kończę czytanie z dziobem otwartym z zachwytu. Piękna ta Twoja produkcja. Zazdroszczę Ci talentu jakim Cię Bóg obdarowal. Oczywiście zazdrością pozytywną. Co do braku polskiej czcionki na Twym blogu to przyznam się że dopiero teraz zauważyłam że jej brak ;) olej tych co się lubią czepiać. Wszyscy wielcy twórcy mieli wrogów....

    OdpowiedzUsuń
  25. Prawda i tylko prawda co napisałaś!
    A Twoje HAND MADE są z najwyższej półki!
    Pozdrawiam letnio z 5 pór roku:-), a konkretnie z bardzo mokrego lata w Małopolsce!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wykazałaś ponadprzeciętną uprzejmosć, tłumacząc ignorantom takie podstawowe kwestie. Oczywiście są aplikacje, a nawet możliwość ustawienia w edytorze odpowiedniej czcionki z arabską włącznie, albo wirtualna klawiatura itd... ale tak jak sama słusznie zauważyłaś - to nie jest blog literacki i nie po to do Ciebie zaglądamy, żeby snuć rozważania nad czystością jezyka polskiego. Ignoruj takie komentarze, bo zasługują tylko na wyrzucenie do kosza. Twój blog to Twój wirtualny dom, goście niech to uszanują, a jak im się nie podoba, to niech nie wchodzą.

    Guziczki świetne, naprodukowałaś ich mnóstwo i chyba nie ma dwóch takich samych!
    Bardzo mi się podobają te delikatne hafty (dziewczynka z parasolką), ledwie zaznaczone kolorem i subtelnym konturkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie przejmuj się Kochana takimi bzdetami. Szkoda nerwów, a tak jak mówisz nie da się wszystkim dogodzić.Nie wszyscy jesteśmy polonistami:-) Mi osobiście nic nie przeszkadza, obojętnie jaką polszczyzną byś nie pisała to i tak twoje prace wszystko wynagradzają. Są po prostu przepiękne!!! Chciałabym mieć takie zdolności:-/ Ale nie możemy być wszyscy jednakowo uzdolnieni, bo byłoby smutno.
    Pozdrawiam cieplutko:-)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Myślę, że niektórzy ludzie próbują rozładować swoją frustrację atakując innych z błahych powodów, i powiem Ci, że mi ich bardzo żal, ponieważ ich sposób postrzegania jest zdeterminowany zwykłym życiem w kraju, który (mimo, że piękny) bardzo niszczy w ludziach wszelkie chęci i marzenia i sprawia, że ludzie czują się nieszczęśliwi:( i wtedy dokopując innym dowartościowują się. Sama widzisz,jak "ogladaczki" Cię widzą ....czy jest warto kruszyć kopie ?
    W kategorii wykonywanej pracy, dla mnie jesteś oczywiście poziom MASTER ! Regularnie tutaj zaglądam :). Wiem ,że masz świadomość, że robisz rzeczy piękne i oczywiście nie przestawaj (ja osobiście jestem zachwycona doskonałym warsztatem i precyzją :))-
    Pozdrawiam Yonka z Alcala de Henares.es

    OdpowiedzUsuń
  29. ojej boskie te guziczki. Już pierwsza partia mi się spodobała ale nie zdążyłam na nią dlatego teraz mam pytanie. Czy po umocowaniu ich w te piątki :) będzie można jeszcze je nabyć?? Czy wszystkie są już zamówione? :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam! Baardzo mi sie podoba poduszka z mlynkiem.Hafcik z dziewczynka jest,,slodki''a te cudne guziczki sa fantastycznym akcentem w kazdej pracy.Pozdrowienia! Maryla z Bielska.

    OdpowiedzUsuń
  31. Margott, czy warto tyle czasu i tak dlugi post poswiecac na tego typu ludzi jak to babasko? Myslisz, ze ona tylko tak do Ciebie napisala? Chodzi zapewnie po wszystkich blogach na jakie trafi i bazgroli doczepiajac sie do wszystkiego, bo podlosc ma zakodowana od zawsze. Dla takich ludzi jest stala zasada, ktora nalezy zastosowac - ze nawet glupi przestanie ryczec do pustych trybun i tak nalezy do tego podejsc, a poswiecanie im czasu, to tylko to o co im chodzi.

    Guziki piekne i czy moglabys pokazac jak one powstaja ze zdjeciami wlacznie.Piekny blog, piekne prace i ujme to tylko w jedno slowo - Masterpiece
    Pozdrowienia z Kanady tez bez polskich ogonkow, pomimo, ze mam program, ale nie chce mi sie go uzywac, bo tak pisze sie szybciej.
    Barbara.

    OdpowiedzUsuń
  32. Podobnie, jak wypowiadające się wcześniej osoby, uważam, że nie warto w ogóle zwracać uwagi na tego typu komentarze, szkoda czasu i nerwów. Podczytuję Cię od dawna, zachwycam się pomysłami i wykonaniem - jesteś mistrzynią! Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj Małgosiu, zawitałam do Ciebie przez przypadek.Pozwoliłam sobie na rozgoszczenie się na stałe.Tworzysz przepiękne przedmioty,powiedziałabym z duszą.To także moje klimaty,podziwiam Twój wystój domku, jest piękny.Brak niektórych polskich znaków zupełnie mi nie przeszkadza,nie ma problemu w zrozumieniu treści,więc proszę nie martw się.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Witam ...
    Piękny blog i szczerze gratuluję pomysłu na tak cudowną stronę ...
    Pozdrawiam pięknie zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mądra z Ciebie Kobietka.Blog wyjątkowy,pomysły jedyne w swoim rodzaju.Małgosiu mnie zachwyca wszystko co tu widzę i czytam.Bezsensowne komentarze omijaj,a jak już przeczytasz to pomyśl o czymś miłym .Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
  36. Małgosiu, szkoda nerwów! Zawsze się znajdzie jakaś zawistna osoba, która próbuje leczyć własne kompleksy i niezaspokojone ambicje, jak nie na blogu to w realu. Jej już nic nie pomoże, więc zostawmy ją samą sobie:)

    Ja niezmiennie jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości i pomysłowości, i właśnie dlatego uwielbiam tu zaglądać!!!
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetne pomysły na ozdobienie słoików. Rewelacja:) !

    OdpowiedzUsuń
  38. te młynek jest świetny, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  39. Fantastyczne prace! hafty wstążeczkowe zachwycają, guziczki przecudowne. Po prostu rewelacja! A tych, którzy psioczą nad stylistyką i pisownią, ignorować. To nie spełnieni artystycznie lub/i życiowo ludzie, którzy korzystają z możliwości bycia "anonimowym" ;-). Co innego gdyby celem krytyki padły prace, bo przecież o tym własnie jest ten blog.

    Pozdrawiam prze-serdecznie i nadrabiam zaległości czytelnicze na Pani blogu :-)

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  40. lubię zaglądać do Ciebie Margott śliczności robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Margott,trafiłam tutaj całkiem przypadkiem i nie mogę tu nie zaglądać.To co tu robisz jest jakąś magią.Zakochałam się w twoich pracach,są cudowne.Jednym zdaniem "opadła mi kopara"Pozdrowienia z Polski południowej.Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Margott!trafiłam tu całkiem przypadkiem,od tego momentu,ciągle tu zagladam i przegladam twojego bloga.jestem oczarowana tym co robisz,jest to wszystko magiczne,niesamowite.Pozdrawiam z Polski południowej .

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne !!!! Rewelacyjne !!!! Niepowtarzalne !!!! CUDOWNE !!!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Te prace mają niesamowity urok ! i prawdą jest ,ze ozdoby którymi je dekorujesz są przysłowiową wiśienka na torcie , i jakkolwiek je bedziemy nazywac są przecudne !, a ten maleńki domeczek jest niesamowity , nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym umiec robic takie dodatki.
    Maleńki młynek mnie powalił ! czy bedziesz miała cos przeciwko jesli wykorzystam jego kształt
    by ozdobić po swojemu pudełeczko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko Luno :) Pod warunkiem wszakze, ze poinformujesz swoich Czytelnikow skad zaczerpnelas pomysl :-)

      Usuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.