czwartek, 2 września 2010

Wspomnienia, kapturek na toster i...co lubię :)))

Prawdopodobne jest, że dzisiejszy post zaliczę do gatunku "tasiemców"- bardzo proszę, wybaczcie :((
Korzystam z okazji , gdyż Dziecię moje jest...w przedszkolu ! (tak, tak)  I to JUŻ drugi dzień. Na razie nie   ma z Jego strony oporu, możliwe, że spodoba mu się.. A mi serce krwawi gdy Filek macha łapką mówiąc:
"Przyjdziesz po mnie później, tak??" - "No pewnie, mój Ty Robaczku!!!"..Tak więc z jednej strony cieszę się..a z drugiej...trochę żal...
Ale o kapturku miało być...
KApturki to natręctwo. Tak. Moje. Mam ich..nie wiem ile, wiem za to że jeszcze 4 czekają na uszycie..Są to kapturki na imbryki, owoce, jajka... ale TEN, który pokażę jest inny...JEst na toster, toster, którego szpetota psuła mi ulubiony kąt mojej kuchni!!!!!
Zatem...wymyśliłam KAPTUREK NA TOSTER, z jednej strony zaszyty, z drugiej wiązany na bawełnianą, zgrzebną tasiemkę..
Tył uszyty metodą patchworkową..
Wzór wyszyłam "z głowy".Z mojej chorej głowy;)))
...A do tego..."chwytki" w podobnym klimacie...
I deskę na kalendarz, który poniewierał się  w najmniej spodziewanych miejscach....
Holandia....Nie znam całej, poznalam zaledwie tę cząstkę, w okolicy, gdzie mieszka moja Siostra Agnieszka...Powiedzcie,ze jest pięknie...plissss...
Męża zakułam w dyby, powód zawsze się znajdzie;)))
Tu, w tym miasteczku, w XVII wieku spalono ostatnią czarownicę...TO Jej pomnik, o ironio, teraz jest... "maskotką miasta" brr..
 
Stara mennica...ciekawe miejsce..
To już w domku u mojej Agi. Muszę powiedzieć, że Jej styl zachwyca mnie niezmiennie, bo jest właśnie JEJ.. Po wielu wielu latach odkrywam Agę "na nowo", Podziwiam z bardzo wielu powodów i jestem z Niej zwyczajnie ...i tak po ludzku dumna. Że jest moją Siostrą...Że pracuje w zawodzie, który daje Jej satysfakcję, że ma wiele pasji, własny styl, że ...w ogóle jest...
Patio-taraso-weranda, w klimacie meksykańskim..Agnieszka jest fanką Fridy C...
Oto Ona...pełna życia, niezwykle zabawna , z ogromnym poczuciem humoru, zdrowym dystansem do siebie:)) i otaczającego Ją świata:))
Myślę, że gdyby więcej takich osób było wokół nas, świat byłby piękniejszy...a deszcz cieknący wzdłuż szyb nie nastrajałby tak nostalgicznie tak..dołująco...gdybym mogła "ściągnąć Ją" do siebie, tęsknota za Polską tak dramatycznie nie uwierałaby w serce..ALe to są moje marzenia.. Agnieszko, wybacz mi, że zbyt rzadko mówiłam Ci, że Cię kocham!!!!!
Tu bardzo stary młyn, chyba najstarszy, jaki widziałam dotychczas...z XIIIw...
Teraz ..deserek:)))
Dwie SYMPATYCZNE OSOBY: Ivcia z:
oraz Agatka z:
zprosiły mnie do zabawy w "to lubię"..miałam kłopot z wyborem 10 osób, większość jest już zaproszona..więc jak zkle daję plamę...no nie mam tych 10 osób:(((((((
...zasady są znane:
# należy napisać, od kogo otrzymaliśmy zaproszenie...
# napisać "10 rzeczy, które lubimy"
# wybrać 10 OSob, do których mamy wysłać zaproszenie ( no niestety, mam  6 , buuuuuuu:((((( )
# powiadomić Je o tym....
 
Co lubię??
1. Poranne cappuccino z cynamonem "z mojej maszyny"
2. Lubię Tworzyć- cokolwiek, co cieszy oko
3. Lubię historię
4. Lubię czytać.W nocy. W łóżku. Nawet do rana..
5. Lubię buty (ilość sugeruje rodzaj schorzenia ). Ale lubię buty. Kupować, patrzeć nosić.
6. Ezoterykę i filozofię.
7. Lubię to swoje przekonanie,zwłaszcza tu, na obczyźnie , że Polacy to jeden z nielicznych narodów na świecie, którzy powinni być dumni ze swojej historii.
8. Lubię...uwielbiam...perfumy, zapachy ziół,  pieczonych mięs i ciast..
9. Lubię patrzeć na Syna i Męża, gdy obaj się bawią...
10. Lubię też...zatrzymać się czasem na chwilę...pomyśleć....zamknąć oczy....
Chore? Wiem, ale to jest właśnie 10 Moich "Lubię".....
 
Wszystko, co kocham z kolei....opisuję w moim blogu...Rodzinę, pasje...życie...
Teraz mam niewątpliwy zaszczyt poprosić kolejne Osoby aby zechciały również podzielić się z nami tym co lubią :)))
 


http://w-moim-magicznym-domu.blogspot.com/
 
Sciskam Was najserdeczniej, jak umiem, pozdrawiam!!!!

13 komentarzy:

  1. Fajne czytanie i zdjecia. Przedewszystkim podziwiam Twoje zdolnosci "z glowy", sa boskie, zwlaszcza kapturek. Zainspirowalasz mnie do zrobienia czegos tak romantycznego. Zdjecia sa doskonale, nie potrzebne bylo pisac "plis":) Holandie bardzo lubie, choc w zyciu tam nie bylam. Ale i to bedzie raz... Bardzo mi sie podoba, jak piszesz o swojej siostrze. A ona pewnie tez sie usmiecha:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu, ty nawet przedmioty codziennego użytku, potrzebne, ale szpetne zamieniasz w ozdobne gadżety. To wielki dar. Tak wielki jak miłość do Siostry, która bije z każdego napisanego o Niej zdania. To cudowne, czuć taka bliskość z siostrą, wbrew pozorom wcale nie takie częste. Bardzo Wam tego zazdroszczę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgosiu, przede wszystkim dziękuję Ci za udział w zabawie...piękne jest to co lubisz :)
    Tasiemcowy post bardzo interesujący, fajne zdjęcia, ciekawe opisy i cudowne
    słowa-wyznania skierowane do Twojej siostry.
    Nie mogę nie wspomnieć o Twoich pracach...są śliczne i na pewno pracochłonne, jak zwykle jestem nimi oczarowana - Pozdrawiam mamę przedszkolaka

    OdpowiedzUsuń
  4. ile razy do ciebie wpadam to niemoge wyjsc zrpadam sie i skaldam ile pieknych rzeczy uwielbiam twoje krzyzyki .cos cudownego .biore sie za pokrowiec na toster ale nie krzyzykowy nie mam takiej glowy .a no i sis masz taka jak ja. moja tez jest strasznie kreatywna ucze sie id niej doslownie wysztkiego.starsza jest .jade teraz do polski na dwa tygodnie a moja sis juz mi kominikuje super bedziemy wylepic gline.i jak tu siostry niekochac.
    ps.prosze wpadnij do mnie na blog jest tam krzyk rozpaczy!!!!!! moze pomozesz
    pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  5. tasiemca napisałaś to fakt:-) ale jak miło sie czyta i ogląda.. Piekne przedmioty znowu wyczarowałaś, jestem pod wrażeniem:-)Ja widzę, ze Ty rodzinkę masz po całym świecie rozrzuconą, ciesze sie, że moglaś siostrę odwiedzić.. Z moją siostrą też głównie telefonicznie sie porozumiewam:-(

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgosiu,jeśli trzeba mieć "chorą główkę" aby móc tworzyć tak piękne rzeczy to ja poproszę o o tego bakcyla:).Obiecuję,że do głowy mi nie przyjdzie leczenie tej dolegliwości:)
    Nie miałam przyjemności być w Holandii.Lubię jednak bardzo jej klimaty,zwłaszcza te sielskie i oczywiście wiatraki.
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tworzysz niesamowicie.
    "Ubranko" na toster zachwyca, i najwieksze wrazenie na mnie robi to ze wyszywasz z glowy, dla mnie to nie pojete.
    A Holandia, bardzo lubie tam jezdzic mieszkam na pograniczu niemiecko-holenderskim.
    Siostra ma cudowny bialy kredens.
    Pozdrawiam Was obie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten kapturek, niesamowity! Do tego łapki i cała kuchnia - to musi być naprawdę bajeczne miejsce :))) Fajnie ci, że masz taką siostrę :) U nas też rodzina rozjechała się po całym świecie, no i coraz mniej się, niestety, odwiedzamy... Ślicznie dziękuję za zaproszenie do zabawy, moja "spowiedź" na blogu. :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za wzięcie udziału w zabawie.
    Tak sobie myślę, że tych "Lubiów" to by się dziennie dziesięć lub więcej znalazło.
    Kiedyś - nie pamiętam gdzie, wyczytałam/usłyszałam, że dobrze jest spisywać sobie dziennie trzy rzeczy, za które się jest wdzięcznym. Po pół roku nie powtórzył mi się żaden wpis.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. W Twojej historii lubienia i tworzenia kryje się dużo pozytywnej energii.
    Chciałoby się tak zachorować jak Ty:)Podziwiam wzory, zwłaszcza motyw drzewa:) Czuję się zaproszona do zabawy, dziękuję:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. za kazdym razem jak czytam Twoje wpisy znajduje kawalek siebie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Małgosiu :)
    Twoje ostatnie prace krzyżykowe zachwyciły mnie totalnie. Mają taki niezwykły klimat. Duża w tym zasługa pewnie kolorystyki.
    A już osłonka/kapturek na toster rozłożył mnie na łopatki... już za sam pomysł No, rewelka na zasłonięcie nie koniecznie estetycznego sprzetu niezbędnego na blacie w kuchni. Kiedyś zmałpuję jak nic :)
    Szkoda, że Twoje fotki się nie powiększają. Kusi mnie do ogladania detali... jak nie mozna w realu to choć na monitorze.
    A luksus posiadania dobrej siostry znam dobrze :) Mam taką jedną :)
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. dziękuję za zaproszenie do zabawy, ale już się "spowiadałam" z dziesięciu lubianych rzeczy w ostatnim czasie ;-) Twój "kapturek" na toster jest CUDOWNY!!! proponuję Ci kupować same nieatrakcyjne sprzęty, żebyś miała powód do szycia większej ilości kapturków ;-))

    OdpowiedzUsuń

Ciesze, sie, ze pomimo utrudnien udalo Ci sie znalezc mnie ponownie... Dziekuje pieknie za kazdy komentarz, kazde slowo, ciepla mysl.