sobota, 4 lipca 2015

W mietowych niuansach

Witam :)
Dzis krociutki post, na szybko wrzucam kilka fotek tego, co udalo mi sie uszyc...
Ostatnio, zapewne uciazliwe upaly mialy w tym swoj uzasadniony wklad - zwrocilam sie ku sorbetowym odcieniom... A zatem rowniez ku "wodnym niuansom" miety. Tkaniny sa znane dla wiekszosci tych z Was, ktore szyja popularne Tildy... Ja postanowilam sprawic sobie podrozna torbe na szyciowe przydasie. Z zewnatrz "nie straszy" a wnetrze kryje kilka porzadnie opracowanych schowkow i kieszonek by utrzymac robotkowy porzadek :)
 Polaczylam "kilka" (delikatnie rzecz cala ujmujac) technik, ktore jednak nie wprowadzily chaosu, poniewaz "wyciszyl" je ograniczony zakres kolorow: mieta, krem i szczypta ochry :)



 Jako przyjemny detal - zawieszka w formie medalionu ozdobiona haftem wstazeczkowym :)
 Torebka uszyta zostala w 75% recznie. Maszyna pomogla polaczyc pikowane recznie elementy zewnetrzne z pikowanymi maszynowo juz - elementami wewnetrznymi. Podoba mi sie efekt :)
Qurcze, szkoda ze nie mam Corki :))))) Prawdopodobnie bylaby dla Niej :)

Kochani pozdrawiam pieknie ! Zycze udanej niedzieli :)

środa, 1 lipca 2015

Neuschwanstein


... Na pograniczu gorzystej Bawarii i urokliwej Austrii stoi monumentalny pomnik.. Tak, wlasnie pomnik, wzniesiony ku pamieci Krola i przez Krola , ktory w zamierzeniu monachijskich ministrow mial odejsc w zapomnienie.. Krol, ktory probowal na drodze pokojowej utrzymac niezaleznosc Wolnego Panstwa Bawarii (Freistaat Bayern) wobec agresywnej polityki Prus, dazacej do polaczenia z Bawaria - nawet za cene wojny. Krol Ludwik II Wittelsbach - bo o Nim pisze - nie chcial rozlewu krwi, mial bowiem doskonala swiadomosc faktu, ze najwieksze straty poniesie prosty lud. I ten ostatni nadal Mu przydomek "Basniowy Krol".. Lud kochal Ludwika za Jego umilowanie pokoju, muzyki (opiekowal sie - rowniez finansowo - Wagnerem) , sztuki, zywe zainteresowania architektura z epoki sredniowiecza.. Rozumiala go rowniez Sissi, cesarzowa Autro-Wegier, Jego bliska kuzynka. Oboje meczyli sie w ciasnych "okowach konwenansow" scisle okreslajacych pozycje i statut glowy panstwa.
Krol kochal zamki, gory i...romantyzm... Kochal wznosic zamki w stylu neogotyckim... I jedynym w swoim rodzaju  przykladem jest wlasnie Neuschwanstein, uznawany za najwazniejszy obiekt w historii epoki w calej Europie. To wlasnie TEN zamek "sprzeciwil sie" woli monachijskich ministrow, podejmujacych wszelkie kroki by usunac Krola w zapomnienie. Dlaczego? Krol byl "nieposluszny" polityce ministrow i zamiast zbroic armie - budowal zamki, pustoszac w ten sposob skarbiec. Krola uznano za niepoczytalnego, choc zabawnym jest fakt, iz nigdy nie stanal przed komisja lekarska.... Rownie "zagadkowa" jest smierc Krola.. Wylowiono Jego zwloki z dna jeziora Starnberg...Mial zniknac. Nie udalo sie. Gdy dzis miliony turystow z calego swiata zwiedzaja przepiekny, ogromny, zapierajacy dech w piersiach zamek - niemozliwym jest przeciez zapomniec o jego jedynym Domowniku... Krol budowli swej nie ukonczyl, nie zdazyl. Brakuje wiezy warownej, kilku pomieszczen ale mimo to te ktore udostepnione sa zwiedzajacym - pozostawiaja niezatarte przekonanie o wyrafinowanym guscie i umilowaniu piekna przez Ludwika II. To, co napisalam powyzej, to tylko bardzo okrojony opis, niemal w telegraficznym skrocie podany przeze mnie. Osobiscie interesowalam sie historia i zamku i Krola. Mam do Niego szczegolny stosunek...
I...moj quilt - mam cicha nadzieje- jest tego wyrazem. Uszylam go recznie - to akurat nie nowina - ale tym razem staralam sie zadbac o najwazniejsze i te pomniejsze detale by w sposob mozliwie jak najbardziej wiarygodny oddac urode zamku, ktory uwazam za najpiekniejszy na terenie Niemiec. Ktos powie: sa piekniejsze. Byc moze. Jest Eltz..Cochem...Marksburg...Burghausen i inne... Ale TEN jest wyjatkowy, na tyle, ze nawet Walt Disney zapozyczyl sobie jego blyle jako znak firmowy i wykorzystal ja w swoich najwazniejszych produkcjach filmowych... Wracajac jednak do mojej "interpretacji w tkaninie" :) ... Mam nadzieje, ze choc w minimalnym stopniu uchwycilam piekno i monumentalizm tej wyjatkowej siedziby skrojonej na miare osobowosci wyjatkowego Krola...



Kilka migawek z etapu "tworczego" w odwrotnej kolejnosci :


Zwienczeniem mojej pracy jest wzor , wedlug ktorego mozna samodzielnie wykonac ten projekt. Wyczekany szczegolnie przez Amerykanki ( quilt przedstawilam juz nieco wczesniej na stronie zrzeszajacej milosniczki patchworku i quiltingu z calego swiata), wsrod ktorych znakomita wiekszosc zwiedzila zamek i widziala go w naturze. Mam wiec nadzieje, ze takze moj wzor sprosta oczekiwaniom :) 
Ludwik II Wittelsbach (zrodlo: Wikipedia.de)  :
 I.. herb (Zrodlo: Wikipedia.de)

Neuschwanstein (zrodlo : Wikipedia.de)

Kochani! Koncze swoj dzidiejszy wywod i by Was nie nudzic dluzej - sloneczne pozdrowienia sle :)

wtorek, 23 czerwca 2015

Jest dobrze.....

Witam Kochani po przerwie, tym razem - mam nadzieje- niezbyt dlugiej. Mozolnie dosc idzie "odbudowa grupy czytelniczej" mojego bloga ale nic to :) Zlodziej , ktory zablokowal czy raczej ukradl poprzedni adres - niech sie cieszy :) Ja tez sie ciesze, bo przy okazji otrzymal "w pakiecie" moje problemy - a te ostanio zniknely jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki - jest wiec pieknie zachowana synergia natury :) Moj Fp za to rosnie w sile , co takze daje sporo powodow do radosci :)
Ale... nie o tym chcialam dzis opowiedziec:) 

Powyzszy quilt - tradycyjnie juz - uszylam w calosci recznie, moja maszyne prawdopodobnie oplotly juz fantyzyjne wzory pajeczych koronek :)))))))))))) Niestety, nie poradze nic na to ze... kocham haute couture, nawet jesli odnosi sie "tylko" do quiltow :)






Po uszyciu zostalo mnostwo skrawkow wiec.....
....powstala poducha... prostokatna... pastelowa..


... z mnostwem recznie naszywanych detali, haftow...



Kochani! Mam wiesci: dobre i niezbyt mile, choc bilans ich i tak jest dodatni :) Zaczne od tych dobrych :)))) :
Otoz.. ponizej przedstawiam wymierne "efekty" wspolpracy z czasopismem holenderskim, ktore zaowocowalo tym, ze caly nastepny 2016 rok, we wszystkich 12 magazynach tego wydawnictwa beda publikowane moje wzory. Hurra! Ciesze sie przeogromnie:) Otrzymalam tez propozycje wystawienia  moich prac w Rijswijk (Holandia) w 2017 roku, ktora zaakceptowalam i podjete zostaly pierwsze kroki..W  Rijskwijk odbywa sie corocznie najwieksza wystawa patchworku w Holandii, tym bardziej milo mi, ze moje prace zostaly docenione :)
  Ponizej przedstawiam minirelacje z publikacji, o ktorej pisalam powyzej :



Teraz..... dla "rownowagi" - efekt "wspolpracy" z polskim czasopismem handmade - "Mollie potrafi",
ktory mozna zobrazowac cyfra ... 0
   Ukazal sie wlasnie najnowszy numer i okazalo sie, ze moich wzorow nie ma. Mialy byc w poprzednim, jeszcze wczesniejszym i obecnym... Pania redaktor wciaz nachodzily kataklizmy i tzw. "nieprzewidziane" przeciwnosci, ktore skutecznie - jak widac - uniemozliwily publikacje:) Dlaczego o tym pisze? Kochani, nie ja jestem temu winna - mentalnosc polskiego srodowiska "Wydafcuff" ma wlasna gradacje, zreszta moglam sie juz wczesniej przekonac, gdy chcialam wydac POLSKA KSIAZKE.  I nie chce mi sie nawet wdawac w szukanie przyczyn (tym bardziej, ze nie zmienilyby niczego w tej kwestii), szkoda mi czasu, wole go przeznaczyc na propozycje inne, ktore realizowane beda na profesjnalnym poziomie a o ktorych efektach bede informowac w miare na biezaco :) 
     Ale... by nie pozostac goloslowna przedstawiam Wam wzory tutaj. Nie czuje sie juz zobowiazana wobec polskiego magazynu w zwiazku z zaistniala sytuacja i prosze korzystac do woli, pod warunkiem jednak - podania ich autora zgodnie z regulami copyright.com.de  :) Nie wiedzialam w jaki sposob zamiescic je na blogu w formie plikow pdf... mozliwe, ze bedziecie musialy dopasowac rozmiar, za wszelkie sugestie bede wdzieczna :) Jest to maly prezent z mojej strony, ktory mam nadzieje - okaze sie pomocny :)















Kochani! Zycze milego tygodnia :)