Wybaczcie mi "militaryzm" w tytule posta ale... po ponad polrocznej nieobecnosci "uzbieralo" sie sporo prac, ktorymi chcialabym sie z Wami podzielic.. by nie rzec : "zarzucic" - stad skojarzenie z dziedziny lotnictwa :)))
Mam nadzieje, ze Nowy Rok u Kazdej / Kazdego (bo Panowie rowniez tu sa ) z Was zaczal sie fantastycznie i i cudowny ten stan trwa nieprzerwanie - tego Wam zycze z calego serca! Od nas zalezy jakosc naszego zycia, od tego co mamy w sercu i w glowie. Mysl jest potezna energia, ma moc sprawcza ale tez i przede wszystkim - w moim przypadku - rowniez tworcza.... Od 4 lipca, czyli daty ostatniego wpisu na moim blogu uplynela masa czasu... wtedy to posluszne rece realizowaly to wszystko, co wykreowala ...mysl... :)
Wlasciwie omowienie kazdej z prac wymagaloby napisania osobnego posta... a ostatnio mocno ogranicza mnie czas, wiec rekompensujac absencje w blogosferze, zarzuce Was dzis tym wszystkim, co powstalo po 4 lipca, czyli po dacie ostatniego wpisu...
Prosze uzbroic sie wiec w cierpliwosc i.... zaczynamy :
Byly Quilty...kolejne narzuty... Mniejsze i wieksze : Z milosci do ogrodow, ogrodkow, grzadek wszelkiej masci powstala ponizsza narzuta :
Wzor jest dostepny tutaj / My PDF pattern is available here |
Torebka a wlasciwie dwie :)
Malenka kosmetyczka do kompletu :)
Torebka nr 2
Kosmetyczka plus etui szyciowe podrozne, wiec w rozm. XXXL
Zblizenie na detale....
I oczywiscie etui pojechalo ze mna na poludnie Europy (wakacje 2015) wraz z zawartoscia, z ktorej powstal Quilt "ogrodowy" :)
A gdy wrocilam... bardzo chcialam zatrzymac wspomnienia Toskanii... Oczywiscie byly fotki w hurtowej ilosci ale .. to nie jest wspolmierne ze wspomnieniami uchwyconymi na ... tkaninie...
Panie...Panowie... dumna i blada przedstawiam moj "Tuscany Quilt"©
...Oczywiscie i ten uszyty recznie. Maszyna nawet nie przyszyla lamowki.
Kolejny Quilt.... Inny niz wszystkie jakie dotad szylam..49 blokow tworzylo centralna czesc, natomiast bordiury ozdobilam recznymi aplikacjami.... Byl dosc trudny ale powstal. I jest.
Moj Quilt "Between pastel nuances"© zostal ukonczony przed pierwsza niedziela adwentu..
... Pisalam, ze jest inny niz wszystkie jakie stworzylam :)
To "malenstwo" - quilt do powieszenia na sciane powstal calkiem niedawno, bo w styczniu 2016... Mysla przewodnia byl ....skarb. Skarbem jest przyjazn, dar najcenniejszy, nie do kupienia, nie do podrobienia, prawdziwy jest wolny od falszu, obludy... Prawdziwa przyjazn bez trudu znosi sukcesy, nie bedace naszym udzialem, prawdziwa przyjazn.... Czy istnieje? Kiedys, w Polsce myslalam, ze tak..
Wracajac do Quiltu - jest to moj osobisty hold zlozony .. Przyjazni. Uszyty w calosci recznie.
...kilka detali....
Ha! Farbowalam tez nici a jakze :) Mozna obejrzec je tutaj
Stworzylam je do haftu na quiltach ale doskonale wpasuja sie w kazdy rodzaj haftu - sprawdzilam :)
Przygotowalam tez na usilne prosby Kolezanek szyjacych Quilty i Haftujacych - GUZIKI, drewniane guziki do naszycia na gotowe projekty. Byla ich masa , rozeszly sie w blyskawizcnym tempie ale odrobina jeszcze zostala :) Mozna obejrzec je tutaj
Sprobowalam tez czegos nowego : mianowicie welny... Kupilam ok 60m kaszmiru kremowego, nastepnie ufarbowalam go.. podzielilam i wystawilam na sprzedaz...W kilka dni znikly wszystkie kuponiki :) W miedzyczasie stworzylam kilka projektow w oparciu o "moja" wlasna welne :
Prace mozna obejrzec tutaj
Mam przyjemnosc doniesc iz wspolpraca z holenderskim dwumiesiecznikiem poswieconym patchworkowi ( Quilt & Zo) uklada sie jak najbardziej satysfakcjonujaco, moj quilt bedzie obecny na lamach czasopisma przez caly 2016 rok :)
Obecnie pracuje nad ... kolejnymi wzorami :)
... i kolejnym megaquiltem... Ostanio w Szczecinie odbyla sie pierwsza ogolnopolska wystawa patchworku. Jestem szczesliwa, Dziewczyny zajmujace sie tym przedsiewzieciem poswiecily temu serce.. Szkoda, ze nie wiedzialam o niej wczesniej, na pewno chetnie wzielabym w niej udzial. Ale podobno to nie ostatnia wystawa :) Bedzie wspaniala kontumuacja, jestem o tym przekonana, zwlaszcza ze frekwencja dobitnie pokazuje wzrost zainteresowania polskiego spoleczenstwa ta dziedzina handmade :)I cudnie!
Podsumowujac moj tasiemcowaty nieco post (trudno mi naprawde bylo w telegraficznym skrocie zrelacjonowac ostanie 7 ! miesiecy) - bylo pracowicie, tworczo i inspirujaco. W tej chwili "wykluwa" sie kolejny projekt wspolpracy , tym razem z jednym z liczacych sie na rynku swiatowym - producentem tkanin... Jeszcze nie moge zdradzic szczegolow ale ... niebawem :)
Od siebie powiem tylko tyle, mianowicie : PASJA i MILOSC + CIEZKA PRACA, bedaca przyjemnoscia + szczypta WYOBRAZNI = SATYSFAKCJA
Kochani , z calego serca zycze Wam powyzszego i mam juz teraz nadzieje, ze podobne "przerwy" miejsca juz miec nie beda :)
Mamy wprawdzie srode wiec weekend juz za pasem :D Zycze Wam wiec wspanialego weekendu i do nastepnego wpisu :)
Kiedy jest milosc i pasja do tego co sie robi, to ciezka praca nie jest juz taka ciezka. Z ta szczypta wyobrazni to chyba duza przesada, Pani ma taka wyobraznie, ze starczyloby jej dla kilku wielkich projektantow! Nie czesto widuje sie tak uzdolnionych ludzi. Wspaniale, ze dzieli sie Pani swoja pasja z nami. Dziekuje Pani bardzo i zycze dalszych sukcesow. Jestem pewna, ze wiele osob tak jak ja uwielbia ogladac Pani dziela sztuki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPani Liliano :) dziekuje za cieple slowa , sa jak miod na moje serce, choc mysle, ze sporo ich na wyrost :)))))) Jest wokol nas masa nieprzecietnie uzdolnionych Osob , moja rola jest zszywanie skrawkow :)
UsuńPozdrawiam !
Ojej, ileż pięknych rzeczy pokazałaś. Zresztą wszystkie Twoje prace są przepiękne. Ale moje serce bezapelacyjnie zdobył Quilt Toskański i quilt poświęcony przyjaźni. Jestem absolutnie zachwycona.
OdpowiedzUsuńDrewniane guziczki i farbowane niteczki są świetne.
I oczywiście trzymam kciuki za współpracę.
Pozdrawiam ciepło !!!
Marille , dziekuje <3
Usuńno faktycznie Małgosiu kolosa napisałaś - wszystko przecudowne a najbardziej się zakochałam w tych torebkach - zyczę ci samych sukcesów i do zobaczenia a raczej napisania na FB tak po kolei oglądam ale dziś było miło gościć znów u ciebie - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci Mario za cieple slowo Kochana <3 :)
UsuńBuziaki <3
Malgosiu po przerwie w swiecie blogowym i chorowaniu wrocilam i co widze? W sumie nie wiedze Twojego bloga. Napisalam dzisiaj posta i dobra dusza podsunela mi nowy adres. Szkoda ze tam juz nie mozna wejsc:(
OdpowiedzUsuńAle ciesze sie ze jestes .
Buziaki Lacrima
Lacrimko witaj milo :) No niestety, nie mialam wplywu na to ze ktos po prostu ukradl mi adres a nastepnie wysylal mi maile z "propozycjami" zaplaty 30$ za odblokowanie bloga... Zlodziej nie pomyslal, ze mialam zawsze kopie zapasowe, wiec przenioslam CALA tersc bloga na obecny adres. Jedyne, co mnie boli to... moi Czytelnicy. Mialam Ich prawie 1000 i tu byla najwieksza strata. Ale szantazowi sie nie poddalam, z zasady :)
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie <3
Az mnie zatkalo...
UsuńNawet nie wiem co napisac nie wiedzialam ze tak mozna...
Teraz 30 a potem ile?
Mam nadzieje ze wiecej sie to nie powtorzy.
Sciskam Lacrima
Mozna Marzenko, mozna. Okolo roku temu, poblokowalo "COS" blogi dziewczynom... Zamiast mojego bloga wyswietlala sie jakas chinska witryna (nie znam pisma obrazkowego, wiec nawet pojecia nie mam jaka to byla witryna). Kilka dni pozniej otrzymalam maila z "propozycja"... skopiowalam go i wydrukowalam sobie... pozniej byly kolejne maile.... skopiowalam je i skontaktowalam sie z naszym prawnikiem. Okazalo sie ze to byl jakis gosciu z Indonezji. Maile sie skonczyly ale adres stracilam. Za to On nic nie zyskal. Powodem byly tzw. widzety obcych stron, przez ktore wlamywali sie zlodzieje. Dziewczyny widzety pousuwaly i mialy spokoj. U mnie stalo sie to co sie stalo wczesniej - wiec usuniecie widzetow nie pomoglo.
UsuńPamietem ja walczylam z ta zaraza 2 dni ale sie udalo.
UsuńMalgosiu napisalam u siebie na blogu Twoj nowy adres moze wroca obserwatorzy:)
Po niedzieli mam nadzieje znalesc czas i pobuszowac u Ciebe wiecej.
Buziaki Lacrima
Cuda! Cuda tworzysz...napatrzeć się nie można!
OdpowiedzUsuńDziekuje Aniu slicznie :)
UsuńO matulu ile piękności!! A jeszcze wczoraj rano zaglądałam tu do Ciebie i dziwiłam się, że tak długo cisza na blogu :)
OdpowiedzUsuńPrace jak zwykle przecudne, toskański quilt odebrał mi mowę!
Kal 32 , Kochana, tym razem myslalam, ze czas pokona mnie na dobre :)))))))) Ale wrocilam i mam nadzieje nadrobic zaleglosci :D
UsuńWłosy stanęły mi dęba!!!! Cóż za piękności!!!! Podziwiam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChciałam coś napisać, ale z wrażenia już nie wiem, co. Niewyobrażalne cuda robisz! Gratuluję talentu, cierpliwości i wszystkich dokonań! :)))
OdpowiedzUsuńłał, co jedno dzieło to lepsze, wydaje mi sie ,że pierwsza praca cudna ale kolejna jeszcze bardziej
OdpowiedzUsuńszacunek !
Wspaniałe cuda, mi chyba życia by nie starczyło na to by wymyślić takie rzeczy. Jesteś naszym dobrem narodowym Margott!
OdpowiedzUsuńWszystko jeest przepiekne !!! Podziwiam Cie z calego serca <3
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy tu wpadnę, uśmiech pojawia się na mojej twarzy! Miło i wyjątkowo, lubię tu wracać ! Podziwiam i życzę cudownej środy :)
OdpowiedzUsuń